Marzenie o normalnym życiu

Gość Gdański 44/2013

publikacja 31.10.2013 00:00

O zagrożeniach rodziny, sensie rekolekcji dla osób, które jej służą, i pozbywaniu się kompleksów z ks. Przemysławem Drągiem, krajowym duszpasterzem rodzin, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.

 Ks. Przemysław Drąg z nadzieją patrzy w przyszłość Kościoła Ks. Przemysław Drąg z nadzieją patrzy w przyszłość Kościoła
ks. Rafał Starkowicz /GN

Ks. Rafał Starkowicz: Czy rekolekcje dla doradców życia rodzinnego są w ogóle potrzebne? Przecież to ludzie nieźle uformowani…

Ks. Przemysław Drąg: Nigdy dotąd nie było to takie ważne. Wpływa na to zła sytuacja rodzin w Polsce. Borykają się one z wieloma problemami. Dzisiaj brakuje autorytetu ojca i męża, który gdzieś wycofał się z odpowiedzialności za rodzinę. Kolejną sprawą jest kwestia wychowania, braku czasu dla dzieci. Są to problemy, które dotykają wszystkich rodzin w Polsce. Spotkania rekolekcyjne, formacja, odnowienie się w świetle Bożej łaski i wiary są więc bardzo ważne.

Czy Wybrzeże wyróżnia się jakoś w tej dziedzinie na tle Polski?

Rodziny Trójmiasta, tak jak całej Polski, dotknięte są dzisiaj podobnymi problemami. Należą do nich m.in. wyjazdy rodziców do obcych krajów za pracą. Często pojawia się problem eurosieroctwa, które dotyka coraz większej liczby dzieci. Ważne, aby uświadamiać rodzicom, że dzieci nie oczekują więcej pieniędzy, ale obecności rodziców w swoim życiu. Potrzebują ich miłości, bo rodzice w życiu dziecka są najważniejsi. Każda rodzina potrzebuje zakorzenienia w miłości, w bliskości. Istotną sprawą jest też ideologia gender, która wciska się drzwiami i oknami do szkół, a poprzez środki masowego przekazu dociera do wielu rodzin.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.