Posłuszni wezwaniu Jezusa

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 28.10.2013 14:30

- W drodze do kapłaństwa jest to moment wzruszający. Wspierajcie tych waszych młodych, odważnych synów. Oni wzięli już boży pług do ręki. Chodzi o to, aby nie oglądali się wstecz - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.

Posłuszni wezwaniu Jezusa Klerycy III roku przed ceremonią obłóczyn ks. Rafał Starkowicz /GN

W niedzielne przedpołudnie 27 października, w katedrze oliwskiej zgromadzili się klerycy i profesorowie Gdańskiego Seminarium Duchownego, aby uczestniczyć w ceremonii obłóczyn alumnów III roku. Kleryków i i ich stroje duchowne pobłogosławił abp Sławoj Leszek Głódź. W uroczystości uczestniczyli rodzice przywdziewających sutanny oraz proboszczowie ich macierzystych parafii. - Już wstąpienie do seminarium jest wyrazem gotowości do pójścia za głosem powołania. W miarę upływu lat, poprzez modlitwę, pracę nad sobą i naukę w klerykach dojrzewa decyzja do przyjęcia święceń kapłańskich - mówił do zgromadzonych metropolita. - Posłuszni wezwaniu Jezusa modlimy się o łaskę powołania do służby kapłańskiej dla naszych synów, braci i uczniów oraz cieszymy się, gdy ochotnie odpowiadają na Boże wezwanie - podkreślał.

Po poświęceniu strojów duchownych, klerycy III roku udali się na seminaryjne krużganki, aby tam po raz pierwszy ubrać sutanny. Później w uroczystej procesji zostali wprowadzeni do świątyni.

Metropolita podkreślił, że uroczystość przywdziania stroju duchownego jest dla wszystkich kapłanów i kleryków teologii okazją do wspomnienia własnych obłóczyn. Podzielił się też ze zgromadzonymi refleksją nad swoimi obłóczynami, które miały miejsce dokładnie 50 lat temu. Wspominał także trudny czas kleryckiej służby wojskowej, którą rozpoczął zaraz po przyjęciu sutanny.

- Sutanna nie jest nagrodą ani za pobożność, ani za dobre wyniki w nauce. Strój ten jest znakiem, że weszliście w nowy etap przygotowania do kapłaństwa - podkreślał w homilii ks. Grzegorz Szamocki, rektor GSD. - Strój duchowny ma przypominać wam o oddaniu się Chrystusowi i waszym zobowiązaniu się do służby. Nie może kojarzyć się z zapatrzeniem w siebie, delektowaniem się własną pobożnością, ale z gotowością dzielenia się i dawania nadziei, radości, wiedzy - mówił. - Kapłaństwo to nie praca na etat, lecz stała funkcja i posługiwanie Kościołowi i w Kościele. Czujcie się odpowiedzialni za Seminarium i za Kościół - apelował do alumnów.