Młodzi ludzie coraz częściej zamiast do kościoła po wigilijnej kolacji idą na tzw. imprezo-pasterki, żeby potańczyć, spotkać się z przyjaciółmi i napić się piwa.
– Młodzi ludzie chętnie biorą udział w przygotowaniach Mszy pasterskiej. Tych, którzy idą 24 grudnia do klubu, jest niewielu – twierdzą Tomasz Szturo (z lewej) i ks. Krzysztof Ławrukajtis
Jan Hlebowicz /GN
Po wieczerzy wigilijnej całe rodziny zazwyczj tłumnie ruszają do pobliskich kościołów, chociaż... – Od kilku lat zauważalny jest wśród młodych ludzi trend wychodzenia 24 grudnia wieczorem „na miasto”, czyli do klubów lub pubów, w których organizowane są tzw. imprezo-pasterki – mówi Tomasz Szturo, polonista, nauczyciel I LO w Gdańsku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.