Powinność i przykład

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 02.03.2014 12:38

- Krew Żołnierzy Wyklętych woła do nas dzisiaj, abyśmy na każdym miejscu mówili nie dla śmierci, tak dla życia - mówił w homilii ks. Krzysztof Ławrukajtis.

Powinność i przykład Msza w bazylice św. Brygidy była spotkaniem wszystkich pokoleń. Wielu ze zgromadzonych przybyło na modlitwę niosąc narodowe flagi ks. Rafał Starkowicz /GN

Kilka tysięcy wiernych zgromadziło się 1 marca w gdańskiej bazylice św. Brygidy, by uczcić ofiarę ʺŻołnierzy Wyklętych” i modlić się w intencji ojczyzny.

Mszy św. przewodniczył ks. Krzysztof Ławrukajtis, diecezjalny duszpasterz pieszych pielgrzymek na Jasną Górę oraz koordynator ds. Nowej Ewangelizacji.

Wśród zgromadzonych znaleźli się przedstawiciele środowisk narodowych, kombatanci oraz parlamentarzyści. Nie zabrakło także ludzi młodych i przedstawicieli średniego pokolenia, którzy na Eucharystię przybyli całymi rodzinami.

- Żołnierze Wyklęci mówią nam dzisiaj: obudźcie się, walczcie, nie bądźcie statyczni. Życie człowieka jest wielkim świętem, jeżeli zmierza do świętości - mówił w homilii ks. Ławrukajtis. - Jesteśmy wezwani do działania i ono będzie się przekładać na to, że Polska ożyje. Może dokonywać się to przez drogę cierpienia, przez drogę trudnych wyborów. Ale jakie ma znaczenie np. to, że ktoś o nas źle napisze w gazecie - tłumaczył. - Jesteśmy jak uśpiony olbrzym. Niech on powstaje i powie, co ma głęboko w sercu. Niech w końcu powie: dosyć temu co nas prowadzi do zagłady - apelował.

Kaznodzieja odniósł się także do walki o wartości, jaka dotyka chrześcijan. - Najpierw zaczęto walczyć z Kościołem, później z Ojczyzną, a teraz walczy się z człowieczeństwem - mówił przestrzegając przed skutkami ideologii gender.

- Cieszy nas fakt, że na modlitwę przybyli nie tylko starsi, ale także młode pokolenie, które poznaje historię. Przychodzi na Eucharystię, by podziękować Bogu za odważnych, heroicznych Polaków i Polki, którzy oddali swoje życie za ojczyznę - mówi ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz parafii. - Dobrze, że są ludzie, którzy pamiętają o żołnierzach wyklętych. Oni poświęcili swoje życie dla wolnej Polski. A przecież mieli takie pragnienia, jak każdy z nas. Chcieli przeżyć życie w pokoju i radości. A jednak to życie było naznaczone cierpieniem i heroizmem - podkreśla.

- Takie spotkania są ważne, bo nie można dopuścić, by zaginęła pamięć o Żołnierzach Wyklętych - mówił po Mszy ks. Ławrukajtis. - Żołnierze Wyklęci są nam dzisiaj bardzo potrzebni, by zagrzewać nasze serca do odpowiedzialności za ojczyznę. Ich patriotyzm ma głębsze przesłanie. Widać to w postawie ich życia. Gdy ppłk. Ciepliński ʺPługʺ pisał gryps do swojego dziecka, które się dopiero narodziło, przekazywał mu miłość do ojczyzny, która opiera się na sile charakteru, na bronieniu wartości świętych, ponadczasowych. Jesteśmy winni Żołnierzom Wyklętym naszą pamięć. Ale ona jest także nam potrzebna, gdyż kształtuje nasze spojrzenie na świat i pobudza do wierności wartościom - mówił.

Po Mszy św. zgromadzeni przemaszerowali pod gmach Aresztu Śledczego, aby tam złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą męczeństwo bohaterów konspiracji niepodległościowej, którzy ponieśli śmierć w wyniku wyroków wydanych przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku. Manifestacja zakończyła się wiecem na targu Rakowym przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego.