GOSC.PL
publikacja 12.03.2014 19:37
Międzynarodowy turniej tenisowy mężczyzn w Sopocie, z pulą nagród w wysokości 150 000 dolarów, będzie miał rangę challengera. Nie poznaliśmy jeszcze dokładnej daty rozpoczęcia imprezy ani głównego sponsora.
Czy na sopockie korty powrócą zawodnicy ze światowej czołówki?
Jan Hlebowicz /GN
Po zakończeniu lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, zapowiedział, że "do miasta powróci wielki tenis". Na początku będzie to turniej rangi challenger.
Prezydent oficjalnie zadeklarował także, że w ciągu trzech lat zorganizuje w Sopocie zawody rangi ATP - bardziej prestiżowe niż challenger. - Chcielibyśmy dojść do turnieju ATP 250, a za pięć lat - ATP 500 - mówił J. Karnowski.
Nowy turniej ma nawiązywać do chlubnej przeszłości sopockiego tenisa, czyli zawodów z cyklu ATP Idea Prokom Open oraz Orange Prokom Open. W Sopocie występowały wówczas gwiazdy ze ścisłej światowej czołówki, m.in. Gaël Monfils, Nikolay Davydenko, Tommy Robredo, David Ferrer, Guillermo Coria czy José Acasuso.
Mało kto pamięta, że to właśnie w Sopocie drogę na szczyt światowego rankingu ATP rozpoczął Rafael Nadal. Hiszpan w 2004 r. wygrał na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego swój pierwszy turniej ATP w grze pojedynczej.