Spór o bibliotekę

Jan Hlebowicz

publikacja 20.03.2014 20:54

Filia nr 5 Biblioteki Miejskiej w Sopocie ma zostać przeniesiona. - Nie rozumiem tej decyzji. W nowym obiekcie jest dużo mniej miejsca i na pewno nie zmieści się tam cały księgozbiór - mówi pani Janina, która skontaktowała się z naszą redakcją i poprosiła o wyjaśnienie sprawy.

Spór o bibliotekę 120 mieszkańców Sopotu i zarazem stałych czytelników podpisało petycję przeciw przeniesieniu siedziby biblioteki Jan Hlebowicz /GN

Obecnie biblioteka zlokalizowana jest przy ul. 3 Maja - jednej z głównych i najbardziej ruchliwych dróg miasta, dwie minuty od przystanku autobusowego, kilka od plaży i kilkanaście od centrum Sopotu. Budynek wyposażony jest też w duże okna wystawowe, na których umieszczane są plakaty informujące o spotkaniach autorskich czy warsztatach odbywających się w placówce.

Nową siedzibą biblioteki będzie pomieszczenie znajdujące się zaledwie 200 metrów dalej, w Zespole Szkół Specjalnych nr 5.

- Niestety nasze przyszłe lokum mieści się na uboczu, daleko od ruchliwej ulicy. Okna są zakratowane. Dużo trudniej będzie w to miejsce trafić kuracjuszom i turystom, którzy od zawsze bardzo chętnie nas odwiedzali - podkreśla Irena Rucińska, wieloletnia pracownica biblioteki. Dodatkowo nowe pomieszczenie będzie o blisko 100 metrów kwadratowych mniejsze.

- Decyzją o przeprowadzce zapewniliśmy bezpieczeństwo filii nr 5 i dalsze jej funkcjonowanie w tym rejonie miasta - zapewnia Roman Wojciechowski, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Wybickiego w Sopocie. - Obecny lokal należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Kolejarz", która w ostatnich latach drastycznie podniosła czynsz i nie godzi się na żadne negocjacje w tej sprawie. W każdej chwili mogliśmy zostać poproszeni o opuszczenie budynku - wyjaśnia. - Przyszła siedziba biblioteki jest bezpiecznym i niedawno wyremontowanym lokalem miejskim - dodaje.- Dojście do budynku przyszłej siedziby biblioteki jest oświetlone i bardzo dobrze skomunikowane, chociażby ze względu na charakter sąsiadującej z nią szkoły - uzupełnia Magdalena Jachim, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sopocie.

Zdaniem pani Ireny przeprowadzka wpłynie negatywnie nie tylko na czytelnictwo, ale na frekwencję na spotkaniach autorskich czy Spór o bibliotekę   Irena Rucińska uważa, że przeniesienie biblioteki do innego miejsca negatywnie odbije się na czytelnictwie Jan Hlebowicz /GN podczas innych wydarzeń kulturalnych. - Narzeka się, że Polacy nie czytają. Jak mają czytać, skoro władze miasta i dyrektor biblioteki oszczędzają kosztem czytelników? - pyta.

Pani Irena w ciągu dwóch dni zebrała 120 podpisów pod petycją przeciw przeniesieniu biblioteki. - Wysłałam ją do Urzędu Miasta. Niestety nie było żadnej reakcji ze strony radnych - informuje. Zwróciłam się również z prośbą o zorganizowanie spotkania przedstawiciela Komisji Kultury z czytelnikami w filii nr 5. Niestety urzędnicy unikają debaty.  

- Komisja Kultury trzykrotnie zapraszała czytelników i pracownice filii, by swobodnie mogły przedstawić swoje argumenty. Nikt z zaproszenia nie skorzystał - mówi dyrektor Wojciechowski. - Panie z biblioteki miały także możliwość rozmowy z Joanną Cichocką-Gulą, wiceprezydentem Sopotu. Niestety nie chciały wziąć udziału w dyskusji - uzupełnia M. Jachim.

Przeprowadzka biblioteki nastąpi najprawdopodobniej w drugiej połowie 2014 roku.

Mimo wielokrotnych prób nie udało się nawiązać kontaktu z prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej "Kolejarz".

Więcej na ten temat w 13. numerze "Gościa Niedzielnego".