Praca ze stoiska

Dariusz Olejniczak

|

Gość Gdański 15/2014

publikacja 10.04.2014 00:00

W regionie liczba bezrobotnych sięga 120 tysięcy. Zrównaliśmy się już z krajowym, 14-procentowym poziomem bezrobocia. Stąd rozmach gdańskich targów zatrudnienia.

Zainteresowanie targami było ogromne Zainteresowanie targami było ogromne
Dariusz Olejniczak /gn

Stawiło się na nie 2 kwietnia 160 firm szukających nowych pracowników i ok. 10 tysięcy odwiedzających. Byli i tacy, którzy wprawdzie mają pracę, ale szukają nowych możliwości i nowych wyzwań. – Nasze targi są jedyne w swoim rodzaju – deklaruje Lidia Metel z referatu ds. pośrednictwa pracy Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku. – Po pierwsze dlatego, że są największe w kraju i należą do największych w Europie. Poza tym do udziału w nich zaprosiliśmy aż 200 podmiotów, w tym 160 firm oraz instytucje doradcze. Mamy trzy tysiące ofert pracy. Są tu obecni także ludzie z przedsiębiorstw zagranicznych, mających przedstawicielstwa w naszym regionie. W ramach targów pracy on-line zaprosiliśmy do udziału firmy funkcjonujące tylko za granicą. Mamy więc oferty pracy z kilku krajów europejskich – wylicza.

Liczy się kontakt z człowiekiem

Czy szukanie pracy na targach ma sens? Zdaniem naszej rozmówczyni zdecydowanie tak, bo ubiegłoroczna edycja (w tym roku targi odbyły się po raz trzeci) zaowocowała 25-procentową skutecznością. Oznacza to, że niemal 800 osób znalazło dzięki targom zatrudnienie. – Jak jest w tym roku, przekonamy się niebawem, kiedy firmy będą prowadzić dalsze etapy rekrutacji i później podpiszą umowy z wybranymi kandydatami – mówi Lidia Metel.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.