Trud, który ma sens

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 16/2014

publikacja 17.04.2014 00:00

– W wadowickim kościele wpadł mi do głowy pomysł, żebyśmy kanonizację Jana Pawła II uczcili pielgrzymką rowerową – opowiada Zbigniew Czajka, który wraz z trzema innymi śmiałkami wyruszył na do Rzymu, ostro pedałując.

Trud, który ma sens – Wielkanoc będziemy świętować w polskim kościele w Wenecji – mówi pan Zbyszek Rafał Starkowicz /GN

Wychodzę z kościoła, mówię to Jankowi. A on na to: „dokładnie o tym myślałem, jadąc do Wadowic” – kontynuuje.

Wielka czwórka

Jest ich czterech. Co łączy developera, właściciela firmy energetycznej, informatyka i architekta? Miłość do Jana Pawła II i… rowerowych podróży. Znają się ze wspólnych wyjazdów. W zeszłym roku odbyli pielgrzymkę śladami św. Brygidy, z Karlskrony do Wadsteny. Od lat jeżdżą też na pielgrzymki do Częstochowy. Raz w roku biorą udział w papieskiej sztafecie z Wadowic do Gdańska. – Idea jest taka, żeby myśl i duchowość Jana Pawła II niejako zawieźć z jego rodzinnego miasta na Wybrzeże – mówi pan Zbyszek. To właśnie podczas Mszy rozpoczynającej ten trzydniowy maraton rowerowy pojawił się pomysł, by połączyć trud z modlitwą i uczcić kanonizację wspólnym wyjazdem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.