Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy!


Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 25/2014

publikacja 19.06.2014 00:00

- Pikuty, klipa, czy maryjanka. Te i wiele innych gier przez lata królowały na naszych podwórkach. Dzisiaj dzieci wolą „bawić się” laptopem, tabletem czy komórką. Chcemy odkryć na nowo i spopularyzować dawne gdańskie zabawy – mówi Małgorzata Zamorska-Misztal.

Małgorzata Zamorska-Misztal wraz z mężem chce na nowo odkryć i spopularyzować dawne gdańskie zabawy podwórkowe Małgorzata Zamorska-Misztal wraz z mężem chce na nowo odkryć i spopularyzować dawne gdańskie zabawy podwórkowe
Jan Hlebowicz /GN

Niedawno wystartował projekt „Podaj dalej”. Organizatorzy, czyli pani Małgorzata i jej mąż Witold z Fundacji Generacja poszukują seniorów powyżej 65. roku życia, a jednocześnie wieloletnich mieszkańców Gdańska, którzy chcieliby opowiedzieć im o dawnych grach podwórkowych. – Do działania zainspirował nas nasz własny syn, który zamiast zabawy z rówieśnikami na dworze wybiera komputer. Chcemy mu i innym dzieciom pokazać, że „podwórko” może być dużo ciekawszym miejscem niż jakikolwiek wirtualny świat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.