Kościół wychodzi zza murów

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 28/2014

publikacja 10.07.2014 00:00

Wakacyjne duszpasterstwo. – Ludzie, którzy w czasie urlopu znajdą czas dla Pana Boga, znajdą go jednocześnie dla siebie. Dopiero wówczas mogą prawdziwie odpocząć – mówi ks. Bogusław Kotewicz, proboszcz parafii w Jastarni i dziekan morski.

Przy odrobinie wiatru wody Zatoki Puckiej roją się od uprawiających sporty wodne Przy odrobinie wiatru wody Zatoki Puckiej roją się od uprawiających sporty wodne
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Fizyczne zmęczenie można odespać we własnym domu. Natomiast zmęczenie egzystencjalne musi przejść przez kościół, przez chwile skupienia, medytacji i wewnętrznego wyciszenia – dodaje ks. Kotewicz.

Od niemal wieku Mierzeja Helska i jej okolice stanowią swoistą mekkę turystów. Przed wojną, skuszone wyjątkowością miejsca, przybywały tu elity. Dziś przyjeżdżają zarówno spragnieni słońca i morskich kąpieli plażowicze, surferzy, którzy mogą znaleźć tu jedyne w swoim rodzaju miejsce do uprawiania wodnych sportów, jak i całe rodziny pragnące ciszy i spokoju.

Ogromne rzesze gości stanowią wyzwanie dla pracujących w tym rejonie księży. W okresie od czerwca do niemal października ich parafie zwiększają kilkukrotnie liczbę wiernych.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.