Szarża na deptaku

Krzysztof Gilewicz

|

Gość Gdański 30/2014

publikacja 24.07.2014 00:00

22 osoby ranne, 16 hospitalizowanych, w tym 3 w poważnym stanie, to rezultat nocnej jazdy 32-letniego kierowcy po ul. Bohaterów Monte Cassino i molo.

 Po nocnej dramatycznej szarży kierowcy, poza hospitalizowanymi rannymi, nie pozostało wiele śladów Po nocnej dramatycznej szarży kierowcy, poza hospitalizowanymi rannymi, nie pozostało wiele śladów
Krzysztof Gilewicz /Foto Gość

Do dramatycznych scen doszło w sobotę 19 lipca przed północą. Na wypełniony tłumem turystów deptak „Monciak” wjechała z dużą prędkością czerwona honda, prowadzona przez młodego kierowcę z Redy. Samochód pędził w stronę mola, po drodze siejąc popłoch wśród spacerujących. Wielu osobom udało się uskoczyć na bok, jednak część zostało dosłownie skoszonych. Odbijali się od maski doznając ran. Po rozbiciu barierek kierowca wjechał na molo, odbił się od ławek, zawrócił na deptak i z impetem uderzył w drzewo, taranując po drodze stoliki kawiarniane i miażdżąc nogi siedzącemu na ławce przy ogródku sprzedawcy kwiatów. – Gdy przyszłyśmy do pracy, wszystko było już posprzątane, jedynie te połamane barierki – mówiły panie w kasie na molo. – O tym, co się wydarzyło, dowiedziałyśmy się od koleżanek. To się w głowie nie mieści. Tylu rannych...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.