Burza myśli i anegdot

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 30/2014

publikacja 24.07.2014 00:00

Pełna zabawnych historii i intrygujących przemyśleń najnowsza książka Pawła Dzianisza opowiada o świecie, Polsce i Pomorzu z początku XXI wieku.

Każdy, kto interesuje się historią Pomorza, powinien sięgnąć po tę książkę Każdy, kto interesuje się historią Pomorza, powinien sięgnąć po tę książkę
Jan Hlebowicz /Foto Gość

By dobrze zrozumieć przeznaczenie publikacji oraz intencje autora, należy najpierw rozwikłać tytuł: „Raptularzyk z początków Trzeciego Tysiąclecia”. Czym jest ów tajemniczy raptularz? Według definicji znanego leksykografa i erudyty Władysława Kopalińskiego, to nic innego jak „notatnik, brulion, dziennik wydarzeń i wiadomości”. Dawniej służył do zapisywania różnych bieżących spraw, np. domowych, finansowych oraz urzędowych. Określeniem tym nazywano także spis myśli, wierszy czy zasłyszanych anegdot.

Historie śmieszne i poważne

Paweł Dzianisz w ciekawy i zarazem zabawny sposób, z kronikarskim zacięciem, opisuje i komentuje rzeczywistość początku trzeciego tysiąclecia. Pod lupę bierze ważne i mniej istotne wydarzenia ze świata, ale także te z lokalnego podwórka. Nie unika żadnych tematów. Barwnie, lekko i obrazowo pisze o sporcie, kuchni, kulturze, gospodarce i polityce. Rok 2001. „Parlament Europejski odrzucił propozycję, aby jedynym językiem oficjalnym UE był angielski. Akceptacja pomysłu ograniczyłaby wydatki Unii na tłumaczenia z 500 mln do 25 mln euro rocznie”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.