– Radość w oczach dziecka jest najpiękniejszym podziękowaniem za wszelkie trudy – mówi Elżbieta Rajczak, szefowa grupy Caritas z parafii oo. cystersów w Oliwie.
Każdy z plecaków, zanim trafi do rąk dziecka, jest sprawdzany przez członków parafialnej Caritas
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
W kancelarii siedzą we trójkę, choć w działaniach ich parafialnej grupy uczestniczy kilkanaście osób. Wszystkie są już na emeryturze. Mówią z pasją o podejmowanych pracach i swoich motywacjach. – Widywałam panią, która często odwiedzała pewną biedną rodzinę. Nosiła jakieś siatki. Z czasem pomyślałam, że też bardzo bym chciała to robić. Pchało mnie do tego. Miałam jednak obawy. Gdzieś pojawiało się pytanie, czy podołam. W końcu się odważyłam. Zaczęłam działać – wspomina pani Elżbieta. Dzisiaj koordynuje prace Caritas w swojej parafii.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.