Jeden ECS, dwie Solidarności

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 01.09.2014 15:24

Odsłonięcie pamiątkowej tablicy przez Bronisława Komorowskiego oraz Lecah Wałęsę zainaugurowało działalność Europejskiego Centrum Solidarności. Gmach poświęcił abp Sławoj Leszek Głódź.

Jeden ECS, dwie Solidarności - Niech z tego miejsca gdańskich Trzech Krzyży nadal wznosi się wołanie do Boga o ład społeczny, sprawiedliwość oraz solidarność, budowane poprzez realizację wezwania naszego Pana: Jedni drugich brzemiona noście - mówił podczas poświęcenia abp Sławoj Leszek Głódź ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Obchody 34. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych po raz kolejny pokazały rozdźwięki, jakie dotykają środowisk wyrosłych z etosu Solidarności w 1980 roku. Najpierw na Mszy św. w bazylice św. Brygidy spotkali się związkowcy NSZZ Solidarność, aby tam modlić się w intencji ojczyzny. Następnie w nowym gmachu powołanego do życia przed siedmiu laty Europejskiego Centrum Kultury spotkali się politycy wywodzący się z części postsolidarnościowych ugrupowań oraz dawni i obecni działacze Solidarności.

- Cieszę się że we wnętrzu tego centrum jest tyle wątków związanych z różnymi drogami prowadzącymi do polskiej wolności - mówił Bronisław Komorowski. Podczas uroczystości prezydent przekazał do zbiorów ekspozycji stałej ECS pamiątkę z czasów swego internowania w obozie w Jaworznie - przenośny krzyż, przy którym uwięzieni modlili się i uczestniczyli we Mszach św. - Ten krzyż rzeczywiście gromadził ludzi o bardzo różnych postawach życiowych, ale połączonych marzeniem o wolności i sprawiedliwej, wolnej Polsce oraz nadzieją, że to od nas zleży, czy tę wolność w końcu wywalczymy - mówił Bronisław Komorowski.

Różnica w podejściu do osiągnięć ostatniego dwudziestopięciolecia znalazła wyraz w wystąpieniach podczas uroczystości w auli ECS - Nie ma argumentów, by podważać wielkie zwycięstwo, które się nam zdarzyło. Kiedy słyszę, że postulaty nie są realizowane myślę: nie żartujcie - mówił Lech Wałęsa. - Kiedy władza komunistyczna dała nam miejsce na demokrację, te postulaty sierpnia przechodzą do programów partii politycznych - dodał.

- Postulaty Sierpnia ’80 nie były tylko straszakiem na komunistów. Nie straciły one na wartości w 1989 roku. Będzie między nami konflikt i rozłam, dopóki jedna lub druga grupa będzie mówiła, że była pierwsza, druga lub trzecia Solidarność. Jest i była jedna Solidarność. NSZZ Solidarność, który kontynuuje wasze dzieło - odpowiadał Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność. - NSZZ Solidarność nigdy nie schowa sztandarów do gablot, szuflad, ani do ECS-u czy sali BHP. Tych sztandarów jest coraz więcej, bo coraz więcej jest w naszym kraju problemów pracowniczych - dodał Piotr Duda. Przewodniczący Solidarności w swojej wypowiedzi podkreślił doniosłe znaczenie dekretu Stolicy Apostolskiej ustanawiające bł. ks. Jerzego Popiełuszkę patronem NSZZ Solidarność.

- Pod tym dachem spotykają się i spotykać będą ludzie o różnych poglądach, różnych drogach politycznych i różnych wyborach. W tym miejscu będą mogli o tym rozmawiać, polemizować, sprzeczać się, kłócić i mam nadzieję - kiedyś pogodzić - mówiła Małgorzata Omilanowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Podczas uroczystości głos zabrał także Myrosław Marynowicz, działacz ukraińskiej opozycji, który wiele lat spędził w sowieckich więzieniach i obozach pracy. - Z perspektywy dnia dzisiejszego trudno wyobrazić sobie ten dzień, kiedy będąc w obozie przymusowej pracy na Uralu stałem przy warsztacie, a w głowie komponowałem słowa wdzięczności dla polskiej Solidarności. W tych słowach była wdzięczność dla was za sztafetę wolności i rozkosz przyjęcia jej od was. Stojąc tutaj pragnę podziękować - mówił.