Nauka i biznes po Bożemu

Krzysztof Gilewicz

publikacja 19.09.2014 14:40

Największe centrum biznesowe metropolii gdańskiej wzbogaci się niedługo o szósty z planowanych siedmiu budynków biurowych. 18 września miał miejsce akt wmurowania kamienia węgielnego pod Olivia Six.

Nauka i biznes po Bożemu Abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, podpisuje akt erekcyjny w obecności Macieja Grabskiego, prezesa Olivia Business Centre. Krzysztof Gilewicz /Foto Gość

Uroczystość uświetnili swą obecnością przedstawiciele władz samorządowych, rektorzy Uniwersytetu Gdańskiego i Politechniki Gdańskiej, dyplomaci, parlamentarzyści oraz przedsiębiorcy. Poświęcenia aktu erekcyjnego dokonał abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. Przekazał również  do umieszczenia w tubie, mającej zostać wmurowaną w ścianę budynku, różaniec św. Józefa, patrona świata pracy. – Moc wstawiennictwa św. Józefa jest wyjątkowo skuteczna. Cieszę się, że każdy kolejny etap budowy kompleksu odbywa się zgodnie z tradycjami chrześcijańskimi. Mam okazję po raz kolejny dokonywać poświęcenia kamienia węgielnego, tak jak wcześniej wiech i oddawanych uprzednio budynków.

Zarówno wicemarszałek województwa pomorskiego Wiesław Byczkowski, jak i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, podkreślali wielkie znaczenie dla rozwoju Pomorza oddawanych inwestycji w ramach Olivia Business Centre. To magnes przyciągający wielu inwestorów zagranicznych. Rektorzy gdańskich uczelni, prof. dr hab. Henryk Krawczyk z Politechniki Gdańskiej oraz prof. dr hab. Mirosław Szreder z Uniwersytetu Gdańskiego, pokazywali korzyści wzajemnego oddziaływania świata biznesu i nauki. – To świat ludzi z pasją, w tym miejscu zatrudnienie znalazło wielu naszych absolwentów, to tu właśnie możemy stosować najnowsze technologie – mówił rektor PG.

Olivia Business Centre jest przedsięwzięciem rodzinnym. Tak mówi o firmie jej prezes Maciej Grabski. – Wszyscy tworzymy zespół, jakby rodzinę. Nie chcę używać pojęć najemca, dzierżawca, wolę termin współpracownik. Razem tworzymy nową jakość. Kompleks rośnie na naszych oczach. Najważniejsi są jednak ludzie, nie budynki.