Odłamkowym ładuj!

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 05/2015

publikacja 29.01.2015 00:00

Niezwykłe hobby. Podobno w Żukowie po ulicach jeżdżą czołgi, a umundurowani ludzie biegają z karabinami w dłoniach. Czasami słychać też strzały...

Marian Kotecki jest wielkim miłośnikiem i znawcą techniki wojskowej Marian Kotecki jest wielkim miłośnikiem i znawcą techniki wojskowej
Jan Hlebowicz /Foto Gość

Trzeba to sprawdzić. Nieduże kaszubskie miasto położone jest ok. 30 km od Gdańska. Wskazówka: wypatrywać siedziby lokalnej firmy przewozowej.

Kolekcjoner

Marian Kotecki od 1991 r. jest właścicielem firmy Przewozy Autobusowe „Gryf”. Pan Marian to także wielki miłośnik broni i znawca techniki wojskowej. O swoim sprzęcie potrafi opowiadać godzinami. Rok produkcji, zastosowanie, waga, wielkość, na jakich frontach był używany... – Już w dzieciństwie masowo pochłaniałem książki historyczne o wojsku. A na moją wyobraźnię szczególnie działali „Czterej pancerni i pies” – przyznaje z uśmiechem. Zawsze marzył o własnym muzeum militariów z naciskiem na sprzęt z okresu II wojny światowej. W 2005 r. postanowił to pragnienie urzeczywistnić. Wtedy kupił swój pierwszy czołg – niemiecką Panterę. A później jak sam mówi... poszło lawinowo. W swojej kolekcji ma m.in. transportery opancerzone, wojskowe samochody ciężarowe, auta sanitarne, armaty przeciwlotnicze i przeciwpancerne, umundurowanie, karabiny, granaty, motocykle, pancerfausty, a przede wszystkim, oprócz Pantery, jeszcze cztery inne czołgi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.