Romantyczna pragmatyczka

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 06/2015

publikacja 05.02.2015 00:00

– Franka uosabia mit założycielski nowoczesnej, samorządowej Gdyni. Była zaprzeczeniem bezdusznego urzędnika i biurokraty – mówi Zygmunt Zmuda- -Trzebiatowski, przewodniczący Rady Miasta.

– Lubię, jak dzieje się dużo, szybko i... mądrze – mawiała Franciszka Cegielska – Lubię, jak dzieje się dużo, szybko i... mądrze – mawiała Franciszka Cegielska
T. Smużyński, materiały UM Gdyni

Nazywali ją „żelazną Franką” albo „gdyńską Margaret Thatcher”. Była prezydentem Gdyni, posłanką, ministrem zdrowia. Udaną karierę polityczną przerwał rak trzustki. Radni Miasta z morza zadecydowali, że rok 2015 w Gdyni będzie Rokiem Franciszki Cegielskiej...

Wszystko dla Gdyni

– Poznałem Frankę na spotkaniach gdyńskiego Komitetu Obywatelskiego „S”, z którym jako jego liderka w 1990 r. startowała w pierwszych, wolnych wyborach samorządowych – opowiada Wojciech Szczurek, obecny prezydent Gdyni. KO „Solidarność” odniósł ogromny sukces – zdobył 46 na 50 miejsc w Radzie Miasta. – Dwa tygodnie później Franciszka została pierwszą prezydent demokratycznej Gdyni. Zaczęło się wielkie sprzątanie po komunistach – wspomina Stanisław Szwabski, radny, współtwórca gdyńskiego samorządu. Cegielska wraz z zespołem zaufanych ludzi rzuciła się w wir pracy. Wymieniła przestarzały system zaopatrzenia dzielnic w wodę, dokończyła po 25 latach Estakadę Kwiatkowskiego, powołała do życia pierwszy komunalny bank w Polsce, zaczęła tworzyć nowoczesną komunikację miejską, założyła hospicjum i dom dla samotnych mężczyzn, a także nawiązała współpracę z organizacjami pozarządowymi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.