Rodzinna gospodarka planowa

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 18/2015

publikacja 29.04.2015 00:00

– Duża rodzina jest jak firma. By dobrze funkcjonowała, wymaga sprawnego zarządzania. Najważniejsze są organizacja czasu, dobra koordynacja działań i przemyślane gospodarowanie wodą i energią – mówią Lena i Jacek Konczalowie.

 Państwo Konczalowie podkreślają, że życie w licznej rodzinie niesie ze sobą wiele trudów i wyrzeczeń, ale daje także ogromną radość i satysfakcję Państwo Konczalowie podkreślają, że życie w licznej rodzinie niesie ze sobą wiele trudów i wyrzeczeń, ale daje także ogromną radość i satysfakcję
Jan Hlebowicz /Foto Gość

Zacznę od najstarszych: Katarzyna, Janusz, Łukasz, Marysia, Karol, Małgosia, Antoś, Asia. Wymieniłam wszystkich? – pani Lena pytająco patrzy na męża Jacka. – Nie planowaliśmy, że nasza rodzina będzie tak liczna. Ale wspólnie podjęliśmy decyzję, że jesteśmy otwarci na życie i zdajemy się na łaskę Pana Boga – zaznaczają. Kiedy idą na rodzinny spacer, napotykani po drodze ludzie reagują różnie. Niektórzy podchodzą, uśmiechają się i gratulują takiej roześmianej gromadki. Ale zdarzają się też przykre sytuacje. – Kiedyś jedna pani bez ogródek wypaliła nam prosto w twarz: „Po co wam tyle dzieci? To jest patologia!”. Niestety, wciąż wiele osób w Polsce utożsamia rodziny wielodzietne z różnego rodzaju dysfunkcjami. To krzywdzący stereotyp – mówią.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.