Niezagojone rany

Jan Hlebowicz

publikacja 08.05.2015 18:50

- Otaczamy dziś modlitwą tych, którzy polegli w czasie II wojny światowej. Żołnierzy, ludność cywilną, więźniów obozów koncentracyjnych czy gułagów - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.

Niezagojone rany Abp Sławoj Leszek Głódź wziął udział w gdańskich obchodach 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej Jan Hlebowicz /Foto Gość

Przy pomniku "Tym, co za polskość Gdańska" 8 maja odbyły się obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

- Rany wywołane II wojną światową, mimo że minęło już 70 lat od jej zakończenia, wciąż pozostają niezagojone. Do dziś żyje wiele osób - kombatantów, weteranów, członków rodzin, którzy nie znają miejsca pochówku swoich najbliższych. Niech towarzyszy im nasza wdzięczna pamięć i modlitwa - powiedział abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański.

Głos zabrał także Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Europa Zachodnia wyciągnęła lekcję z II wojny światowej. Niestety na naszym kontynencie wciąż są przywódcy i państwa, które nie chcą tej lekcji odrobić. Łamiąc prawo międzynarodowe dokonują aneksji obcych terytoriów i podtrzymują krwawy konflikt na Ukrainie - mówił.

Po prezydencie przemówił prof. Mirosław Golon, dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku. - Historia uczy, że najlepszym obronnym narzędziem, które zapobiegło III wojnie światowej, było NATO. Pakt Północnoatlantycki stał się fundamentem pokoju. Dlatego wierzę, że fabryki broni oraz zakupy sprzętu wojskowego już wkrótce ruszą z największą wydajnością. Jeśli pragniemy pokoju, musimy przygotowywać się do walki - podkreślił. 

Po wystąpieniach odprawiona została modlitwa, której przewodniczył metropolita gdański. Następnie zgromadzeni wysłuchali apelu poległych. Po salwie honorowej wszyscy uczestnicy obchodów złożyli wieńce i wiązanki kwiatów u stóp pomnika. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele organizacji kombatanckich oraz młodzież szkolna.

- Wojna jest krokiem wstecz w rozwoju ludzkości. Przynosi ogromne zniszczenia. Nie tylko materialne, ale także kulturalne i moralne - zaznacza Jerzy Grzywacz, powstaniec warszawski, członek Szarych Szeregów i Armii Krajowej.

- Znam wojnę jedynie z opowiadań, książek i relacji świadków. Cieszę się, że nie doświadczyłam tych wszystkich okropności, na które skazani byli kilkadziesiąt lat wcześniej moi rówieśnicy - mówi Anna, uczennica drugiej klasy gimnazjum.

Uroczystości towarzyszyła przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej wystawa plenerowa "Wygnańcy". Przypomina ona o deportacjach i wysiedleniach, jakie spotkały miliony Polaków w trakcie II wojny światowej. Podejmuje także temat powojennych migracji ludności. Na ekspozycję składają się fotografie z archiwów Instytutu Pamięci Narodowej oraz zbiorów prywatnych.