Kesze na pętli

Katarzyna Banc

|

Gość Gdański 20/2015

publikacja 14.05.2015 00:00

Jeśli, oglądając filmy z Indianą Jonesem, marzyłeś o wyprawach poszukiwaczy skarbów, powinieneś odwiedzić Kaszuby.

Projekt LOK „Serce Kaszub” zdobył wyróżnienie za innowacyjność na targach turystyki w Gdańsku. W tle na mapie widać trasy, na których można znaleźć skarby Projekt LOK „Serce Kaszub” zdobył wyróżnienie za innowacyjność na targach turystyki w Gdańsku. W tle na mapie widać trasy, na których można znaleźć skarby
Katarzyna Banc /Foto Gość

O co chodzi w coraz popularniejszym geocachingu? Przede wszystkim o odnalezienie skarbu. 15 lat temu Amerykanin Dave Ulmer ukrył w lesie wiadro z różnymi przedmiotami. W internecie podał współrzędne GPS. Przez kolejne dni znajomi z grupy dyskusyjnej poszukiwali tego miejsca i rozmawiali o swoich wrażeniach. Bardzo szybko pojawiło się wielu naśladowców Dave’a, a jednorazowy eksperyment przerodził się w zorganizowaną zabawę obejmującą cały świat. By się w nią włączyć, należy mieć urządzenie nawigujące i zarejestrować się w jednym z serwisów geocachingowych, z których pobiera się współrzędne skarbów. Są nimi zazwyczaj plastikowe pojemniki, w których znajduje się dziennik i ołówek. Każdy znalazca powinien uzupełnić zapiski, a jeżeli w pudełku znajduje się jakiś skarb, może go zabrać z sobą, pod warunkiem, że włoży do pudełka inny fant.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.