Zwycięzcą - frekwencja

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 24.05.2015 12:00

Jeszcze przed 7.30 w lokalu usytuowanym w Zespole Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 5 na Oruni głos w wyborach prezydenckich oddał abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański.

Zwycięzcą - frekwencja Apb Sławoj Leszek Głódź po oddaniu głosu w wyborach prezydenckich 2015 ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

- Wydaje się, że do wyborów idzie dzisiaj więcej ludzi. Gdzie się dało, tam zachęcaliśmy do głosowania. A jak wiadomo, od 25 lat jest z tym dość słabo - mówił metropolita do zgromadzonych przed lokalem wyborczym dziennikarzy.

Jak stwierdził hierarcha, by można było powiedzieć, że wybory były udane, zwycięzcą musi być frekwencja. - Myślę, że tym razem głosować będzie ok. 60 proc. uprawnionych. Gdyby do urn poszło 70 proc., byłby to cud - oceniał.

Zapytany o to, co obecne wybory mogą zmienić w kraju odpowiedział: - Dzisiaj jest Zesłanie Ducha Św., więc powinny coś zmienić. Daj Boże, żeby się coś zmieniło na lepsze.

Arcybiskup wyjaśnił także, że nie miał wątpliwości w sprawie dokonania wyboru kandydata na prezydenta Polski. Pytany przez dziennikarzy stwierdził, że od dawna wie, kto wygra te wybory. - Może nam ksiądz arcybiskup zdradzić jego nazwisko? - zapytał jeden z dziennikarzy. - Oczywiście. Mogę. Po godzinie 21 - odpowiedział z uśmiechem hierarcha.

Metropolita podkreślał też, że mimo licznych obowiązków, do tej pory nie opuścił żadnych wyborów. - Spać poszliśmy dzisiaj nad ranem, bo w bazylice Mariackiej było nocne czuwanie od północy do godziny 3. Wczoraj także konsekrowałem kościół w Gdyni. Udzieliłem też święceń kapłańskich - relacjonował. - Jesteśmy na pełnych obrotach - dodał.

Po wizycie w lokalu wyborczym arcybiskup udał się na wizytację kanoniczną w kościele św. Franciszka z Asyżu w Gdańsku-Emaus.