Ziarnko do ziarnka...

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 23/2015

publikacja 03.06.2015 00:00

Jeszcze kilkanaście lat temu w miejscu, gdzie stoją dzisiaj rzędy przyczep... słona woda sięgałaby do pasa. Na nielegalnym poszerzaniu plaż Półwyspu Helskiego dzierżawcy kempingów zarobili miliony. Wkrótce staną przed sądem.

Cenny brzeg Półwyspu Helskiego jest regularnie niszczony  przez właścicieli kempingów Cenny brzeg Półwyspu Helskiego jest regularnie niszczony przez właścicieli kempingów
Jan Hlebowicz /Foto Gość

Płycizna Zatoki Puckiej to raj dla wszystkich miłośników sportów wodnych. Latem roi się tutaj od ubranych w pianki windsurferów i kiterów maszerujących w stronę plaży. Tłok jest tak duży, że trudno znaleźć wolną przestrzeń na rozłożenie własnego ręcznika. Taki widok można zobaczyć w Chałupach na terenie kilku pól kempingowych, które w ciągu ostatnich 10 lat w tajemniczy sposób powiększyły swój obszar kilkukrotnie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.