49 okrętów z całego świata cumuje w Gdyni

Jan Hlebowicz

publikacja 06.06.2015 14:05

W ćwiczeniach morskich bierze udział 5 tys. żołnierzy, 49 okrętów, 61 samolotów bojowych i jeden okręt podwodny.

49 okrętów z całego świata cumuje w Gdyni Dwa okręty uczestniczące w manewrach BALTOPS 2015 Jan Hlebowicz /Foto Gość

Przy gdyńskich nabrzeżach od 5 do 8 czerwca cumują okręty wojenne 15 państw - uczestników największych manewrów morskich na Bałtyku BALTOPS 2015.

- Scenariusz tegorocznych ćwiczeń zakłada przeprowadzenie międzynarodowej operacji morsko-lądowej w rejonie Morza Bałtyckiego. To reakcja na poważny konflikt międzynarodowy. Zgodnie ze scenariuszem jednostki NATO mają jak najszybciej przemieścić się na Morze Bałtyckie i zabezpieczyć szlaki komunikacyjne - wyjaśnia Przemysław Płonecki, oficer prasowy 3. Flotylli Okrętów.

Jak zapewnia P. Płonecki, manewry nie mają nic wspólnego z toczącą się wojną na Ukrainie. - Nie można łączyć ćwiczeń BALTOPS z trudną sytuacją geopolityczną w tej części Europy. Manewry nie mają charakteru spontanicznego, odbywają się regularnie i były zaplanowane z dużym wyprzedzeniem - tłumaczy P. Płonecki.

W Gdyni zacumowało aż 49 jednostek całego świata, w tym jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie okrętów amerykańskiej Marynarki Wojennej USS Jason Dunham. Ten niszczyciel rakietowy wyposażony jest w helikoptery SH-60 SeaHawk, rakiety typu ziemia-powietrze SM-2 oraz pociski manewrujące Tomahawk. Jednostka ma 155 m długości i zabiera około 320 osób załogi.

Inną ciekawą jednostką jest amerykański okręt desantowy USS San Antonio, przystosowany do stanowienia stałej bazy wojskowych pojazdów wodno-lądowych oraz statków powietrznych i piechoty morskiej. To największa jednostka uczestnicząca w manewrach BALTOPS.

- Zapraszamy mieszkańców i turystów do odwiedzania okrętów cumujących w Gdyni. O pozwolenie na wejście na pokład należy pytać załogę - informuje P. Płonecki.

Oprócz okrętów w ćwiczeniach bierze udział kilkadziesiąt statków powietrznych, w tym amerykańskie bombowce strategiczne B-52. Planowany jest też desant, podczas którego na poligonie koło Ustki ma wylądować ok. 700 żołnierzy z kilku krajów.

Polska, która występuje w roli gospodarza manewrów, skierowała na ćwiczenia najwięcej, bo aż dziewięć jednostek. Są to: ORP "Kondor", okręty transportowo-minowe ORP "Gniezno" i ORP "Lublin", niszczyciel min ORP "Mewa" oraz ORP "Resko", ORP "Bukowo", ORP "Dąbie", ORP "Mamry" i ORP "Wigry". - Ciekawostką jest, że jedyny okręt podwodny, którzy bierze udział w ćwiczeniach, to polska jednostka ORP "Kondor" - uzupełnia P. Płonecki.

- Polska Marynarka Wojenna nie należy do najnowocześniejszych i oczywiście wymaga pewnej modernizacji. Jednak nasze okręty, choć zaawansowane w latach, wciąż utrzymywane są w ciągłej sprawności - mówi oficer prasowy 3. Flotylli Okrętów.

Bałtyckie ćwiczenia zakończą się 21 czerwca w niemieckiej Kilonii.

Manewry morskie BALTOPS organizowane są od 1972 roku na Morzu Bałtyckim. Początkowo było to ćwiczenie, w którym brały udział siły Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od 1993 roku do udziału w manewrach zostały zaproszone nowe państwa z byłego bloku wschodniego, w tym Polska. Od tamtej pory ćwiczenie BALTOPS jest organizowane w ramach programu Partnerstwa dla Pokoju. Podczas manewrów szczególny nacisk kładzie się na zgranie i pracę zespołową załóg okrętowych, w ten sposób podnosząc poziom wyszkolenia.