Robimy swoje

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 22.08.2015 13:52

- Przygotowanie placu i otoczenia pomnika "Inki" to kwestia niezależna od parafii. Całą infrastrukturą zajmuje się Zieleń Miejska. W naszej gestii leży sprawa montażu pomnika, napisów i podobnych rzeczy - relacjonuje ks. Mirosław Dukiewicz SDB, proboszcz orunskiej parafii pw. św. Jana Bosco.

Robimy swoje Metropolita ogląda miejsce budowy pomnika ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Mimo kontrowersji, jakie w gronie gdańskich radnych wzbudził projekt pomnika "Inki", miasto rozpoczęło prace przy porządkowaniu placu, na którym monument ma stanąć.

Obejmują zarówno wykonanie postumentu, jak również przygotowanie odpowiedniego otoczenia obiektu.

- Montaż pomnika rozpocznie się prawdopodobnie 27 sierpnia, po oficjalnym zatwierdzeniu przez Radę Miasta, że może on stanąć. Urzędnicy mają wątpliwości, czy będzie on spełniał wymogi artystyczne. My jednak robimy swoje - mówi ks. Mirosław Dukiewicz.

- Koncentrujemy się na przygotowaniu uroczystości odsłonięcia pomnika. Sam pomnik powinien stanąć w ciągu dwóch dni. Liczymy, że 29 prace przy montażu zostaną zakończone - dodaje kapłan.

W piątkowe popołudnie skwer przy ul. Gościnnej odwiedził abp Sławoj Leszek Głódź, aby osobiście zapoznać się z postępami prac budowlanych. Towarzyszyła mu znana z programów telewizyjnych z zakresu ogrodnictwa Justyna Kaleta, która prowadzi mieszczące się na Oruni Gdańskie Centrum Szkółkarskie.

- Moim zadaniem jest przygotowanie otoczenia kościoła, oraz zapewnienie dekoracji kwiatowych na tę uroczystość - dzieli się pani Justyna.

- Do idei budowy pomnika "Inki" zainspirował nas fakt, że wzrastała ona w duchu salezjańskim - wyjaśnia ks. Mirosław Dukiewicz. - Wpisuje się ona niezwykle mocno w charyzmat naszego zgromadzenia. Nade wszystko kochała Pana Boga i ojczyznę, i za to, mając zaledwie kilkanaście lat, oddała swoje życie - podkreśla kapłan.

- W dzisiejszym świecie, gdzie ideałami dla współczesnej młodzieży są bardzo różne, budzące wątpliwości osoby, jej postać stanowi piękny przykład, że można żyć inaczej. Że liczą się nie tylko wartości materialne, ale także i te duchowe i narodowe. Chcieliśmy, by jej pomnik znalazł się właśnie blisko salezjańskiego kościoła - zaznacza ks. Dukiewicz.

Więcej o budzących niesmak kontrowersjach dotyczących budowy pomnika "Inki" pisaliśmy tutaj.