Boga trzeba dotknąć sercem

Gość Gdański 38/2015

publikacja 17.09.2015 00:00

O piętnowaniu wierzących, studentach nieznających samych siebie i kapłanach-oficerach z o. Maciejem Okońskim OP, duszpasterzem gdańskiej „Górki”, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.

– Dzisiaj Kościół jest przedstawiany jako miejsce, gdzie nie ma wolności. To zupełnie nieprawdziwy obraz – mówi dominikanin – Dzisiaj Kościół jest przedstawiany jako miejsce, gdzie nie ma wolności. To zupełnie nieprawdziwy obraz – mówi dominikanin
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Ks. Rafał Starkowicz: Od lat posługuje Ojciec prestiżowym grupom duszpasterstwa akademickiego. Jaka jest dzisiejsza młodzież akademicka?

O. Maciej Okoński: Na pewno inna niż w latach 80. ub. wieku, tak jak inne jest społeczeństwo, z którego się wywodzi. Przed laty Kościół był miejscem, w którym nie tylko szukano wiary, ale także przestrzeni do dialogu. Przychodzili więc ludzie z różnych środowisk. Dzisiaj chodzenie do kościoła czy przynależność do DA na pewno nie są w modzie. Młodzi przyznający się do wiary często są piętnowani. Teraz do duszpasterstw przychodzą ci, którzy wiedzą, czego chcą, którzy szukają Pana Boga. W tym sensie to zupełnie inni ludzie niż przed laty.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.