Silne i zdeterminowane, kobiety w różnym wieku i z różnych środowisk. Wszystkie łączy diagnoza: nowotwór oraz chęć przełamywania stereotypów dotyczących choroby.
Na chwilę przed opuszczeniem kołobrzeskiego portu. 14 kobiet zmagających się z nowotworem swoim OnkoRejsem pokazało, że choroba to nie wyrok. Przypomniały też innym o badaniach profilaktycznych
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Onkolaski – jak o sobie mówią – nie poddały się po pierwszym niepowodzeniu. Po raz drugi wzięły ster w swoje ręce. Bo z żeglowaniem jest jak z nowotworem. Są burze, ale jest też słońce. Najważniejsze, żeby się nie załamywać.
Pierwsza wachta
Magda Lesiewicz na miejsce spotkania wybiera centrum Gdańska. Przybiega prosto z pracy, zaznaczając, że ma tylko kilkadziesiąt minut, bo przed nią jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia. Jest pełna życia i bardzo energiczna, a uśmiech na jej twarzy gości w trakcie całego naszego spotkania. To właśnie w głowie pani Magdy zrodził się pomysł zorganizowania OnkoRejsu dla osób zmagających się z nowotworem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.