Wywiad. O wzrastaniu do kapłańskiego braterstwa, współczesnym gdańskim Kościele i o tym, od czego rano boli głowa, z biskupem nominatem Zbigniewem Zielińskim
– Moje uczucia streszcza gdańskie hasło: „Nec temere, nec timide” – mówi bp nominat
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Ks. Rafał Starkowicz: Jak to jest obudzić się rano ze świadomością, że jest się biskupem?
Bp Zbigniew Zieliński: Boli głowa. Z natłoku myśli, przeżyć i emocji. Zupełnie inaczej jest wówczas, gdy patrzy się na to z zewnątrz. A inaczej wówczas, gdy – chociażby przy minimalnym poczuciu odpowiedzialności – do człowieka zaczyna docierać, że te wszystkie życzenia i gratulacje to także oczekiwania...
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.