– Brakuje przekazu naszych babć czy dziadków. Przyjeżdżają do nas ludzie niezdający sobie sprawy, co to za muzeum. Mamy nadzieję, że ten spacer uświadomi im, że to nie jest miejsce na piknik – mówi dr Marcin Owsiński, kierownik Działu Oświaty w Muzeum Stutthof.
Wizyta w Muzeum Stutthof zaczyna się w okolicy stacji kolejki wąskotorowej – dawnej „Stutthof-Waldlager”
Justyna Liptak /Foto Gość
Muzeum udostępniło na swojej stronie internetowej nowy serwis, który umożliwia wirtualne odwiedziny Miejsca Pamięci.
Na ekranie komputera
Został tak pomyślany i skonstruowany, by móc przygotować się do odwiedzin w muzeum. – Mamy nadzieję, że wirtualna podróż pomoże zrozumieć, iż mimo że stoi tu jeden krzyż, to powinny ich być tysiące, a przecież na cmentarz nie chodzimy spacerować z lodem w ręku. Stutthof to miejsce wyjątkowe, w którym wielu ludzi straciło życie, i ten fakt powinien być dla odwiedzających wyznacznikiem właściwego zachowania, ubioru i poszanowania tragicznej historii unaocznionej w tym kompleksie muzealnym – mówi M. Owsiński.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.