Gdańsk zaprotestował przeciwko imigrantom

Jan Hlebowicz

publikacja 22.11.2015 16:39

Po zamachach terrorystycznych w Paryżu w Gdańsku odbyły się dwie manifestacje przeciwko przyjmowaniu imigrantów. Łącznie wzięło w nich udział ok. 2 tys. osób. Musiała interweniować policja.

Gdańsk zaprotestował przeciwko imigrantom W dwóch antyimigracyjnych manifestacjach wzięło udział ok. 2 tys. osób Jan Hlebowicz /Foto Gość

Marsz pod hasłem "Nie! dla imigrantów" rozpoczął się 22 listopada o 13.00 przy pomniku Jana III Sobieskiego.

Manifestację zorganizowały partia KORWiN, partia Kukiz'15, Kongres Nowej Prawicy, Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo-Radykalny, Stowarzyszenie "Koliber", Stowarzyszenie "Republikanie" oraz Ruch Narodowy.

- Nasza manifestacja nie ma antyislamskiego charakteru. Chcemy w sposób wyraźny sprzeciwić się polityce Unii Europejskiej, która doprowadziła do tego, że w granicach UE mamy ok. 1,5 miliona imigrantów. Państwa takie jak Niemcy czy Francja zupełnie nie wiedzą jak sobie z tym żywiołem poradzić. Smutne wydarzenia, które rozegrały się niedawno Paryżu to tragiczny efekt prowadzenia niewłaściwej polityki migracyjnej - mówi Karol Rabenda, prezes regionu pomorskiego partii KORWiN, współorganizator marszu.

- Państwa UE nie są przygotowane na przyjmowanie imigrantów. Nie ma szczelnego systemu weryfikującego przyczyny, z powodu których dana osoba opuszcza swój kraj. Kwoty narzucone państwom UE są według nas jednym z najgorszych pomysłów rozwiązania problemu migracyjnego - dodaje.

- Sprzeciwiamy się polityce władz Gdańska, które zachęcają imigrantów, by przybyli do miasta. Organizują dla nich mieszkania komunalne, na które wielu gdańszczan czeka od lat w kolejce. Nie godzimy się na tę lewicowo-liberalną politykę. Gdańsk powinien w pierwszej kolejności dbać o własnych obywateli - podkreśla Krzysztof Przyborowski, jeden z liderów Obozu Narodowo-Radykalnego na Pomorzu, współorganizator marszu. 

Jeszcze przed rozpoczęciem pochodu wszyscy zebrani przed pomnikiem uczcili ofiary zamachów terrorystycznych w Paryżu minutą ciszy.

Organizatorzy poprosili uczestników manifestacji o nie używanie materiałów pirotechnicznych i nie wznoszenie ksenofobicznych, antymuzułmańskich haseł.

Jednak jeszcze przed wyruszeniem marszu, doszło do złamania tych zasad.

Na czele pochodu stanęli kibicie Lechii Gdańsk z transparentem "Witajcie w piekle zabłąkane owieczki". Doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy organizatorami legalnej manifestacji a przedstawicielem kibiców.

Kamil Sobkiewicz, rzecznik partii KORWiN, główny organizator marszu, poprosił o zachowanie spokoju i przestrzeganie prawnie narzuconych zasad o zgromadzeniach publicznych.

Ostatecznie kibice Lechii Gdańsk odłączyli się od legalnej manifestacji i sformowali własny pochód. Podczas przemarszu skandowali hasła m.in.: "A na drzewach zamiast liści, będą wisieć islamiści", "Cała Polska śpiewa razem, muzułmana tylko gazem. Jak nie gazem, to na mydło, w taki sposób pędzić bydło" oraz "Gdańsk pier...li imigrantów" "Je...ć islam".

W połowie marszu na ul. Rajskiej zostały odpalone race i petardy hukowe.

Tuż za kibicami z dużym transparentem "Nie! dla imigrantów" szła legalna manifestacja. Podczas przemarszu jej uczestnicy wznosili okrzyki: "Płaczą Niemcy, płacze Francja, tak się kończy tolerancja", "Cześć i chwała Sobieskiemu", "Bóg, honor i ojczyzna".

Gdańsk zaprotestował przeciwko imigrantom   Uczestnicy legalnej manifestacji nieśli transparent: "Nie! dla imigrantów" Jan Hlebowicz /Foto Gość Legalna manifestacja zakończyła się pod pomnikiem "Tym co za polskość Gdańska". Kibice w asyście policji pomaszerowali dalej Długim Pobrzeżem w kierunku fontanny Neptuna na Długim Targu.  Zgromadzenie zabezpieczało w sumie 200 policjantów na całej trasie przemarszu. Trzy osoby zostały zatrzymane. Obecnie zbierany jest materiał dowodowy i zabezpieczony do analizy monitoring.

- Zrobiliśmy wszystko, by obyło się bez obraźliwych okrzyków. Jako organizatorzy przygotowaliśmy własne hasła, które dotyczyły polityki UE względem imigrantów. Chcieliśmy, by ten masz nie był ksenofobiczny, ale wyrażał jedynie nasz sprzeciw wobec niewłaściwej postawy Europy wobec kryzysu migracyjnego. Przykro nam, że część osób wyłamała się z wcześniejszych ustaleń - komentuje K. Rabenda.

Tego samego dnia w Gdyni odbył się marsz solidarności z ofiarami zamachów terrorystycznych z 13 listopada. Z kolei w czwartek w Katedrze Oliwskiej odbyła się Msza św. w intencji ofiar zamachu w Paryżu.

Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.