Ciała rodziny z Gdyni odnalezione w Hiszpanii

Jan Hlebowicz

publikacja 02.01.2016 13:53

Hiszpański dziennik "El Pais" podaje, że w nadmorskiej miejscowości Torrevieja na południowym wschodzie Hiszpanii, znaleziono zwłoki trzyosobowej młodej rodziny z Gdyni - Łukasza, Anny i Mai N. Ciała kobiety i córeczki były zawinięte w koce. Mężczyzna najprawdopodobniej powiesił się.

Ciała rodziny z Gdyni odnalezione w Hiszpanii Tomasz Gołąb /Foto Gość

31 grudnia ok. godz. 20 do wynajmowanego przez rodzinę N. mieszkania w centrum przyszła matka zmarłej 31-letniej Anny. Kobieta zaniepokojona była kilkudniowym brakiem kontaktu z bliskimi.

Ciała jej córki i 9-miesięcznej wnuczki miały wyraźne ślady przemocy i leżały owinięte w koce. Dziennik, powołując się na ustalenia policji, poinformował, że kobieta i dziecko zostały uduszone przez 35-letniego Łukasza, który po dokonaniu zbrodni sam odebrał sobie życie. Dramat rozegrał się co najmniej kilka dni przed odnalezieniem ciał.

Młode małżeństwo było także poszukiwane w Polsce, m.in. poprzez fundację Itaka. Powrót do Polski rodzina N. zaplanowała na kwiecień.

Łukasz N. znany był w Trójmieście ze współorganizowania minifestiwalu kulturalnego SLOT, którego ideą jest zawieranie i umacnianie przyjaźni poprzez rozmowy m.in. o sztuce i filozofii. Aktywnie działał w Kościele chrześcijan baptystów w Gdyni.

"Z ogromnym smutkiem żegnamy Anię, Łukasza i Maję, którzy odeszli od nas w tragicznych okolicznościach. Łączymy się w bólu z rodziną. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie w poszukiwaniach" - napisano na facebookowym profilu SLOT Art Festival.

Według znajomych rodziny, relacje między małżonkami były bardzo dobre. Kilka tygodni temu Anna tak pisała o swoim mężu: "Odkąd jest z nami Maja, ludzie mnie pytają, jak on sobie radzi. Robi wszystko to, co ja, czyli ubiera, przewija, karmi, tuli, całuje, bawi się i mówi »nie wolno«, czyta książeczki, usypia... a w nocy to on wstaje do Majki i ją karmi. Bez niego ja bym sobie nie poradziła".

Przyjaciele małżeństwa nie mogą uwierzyć, że za zabójstwo żony i córki odpowiada Łukasz:

"Nie dociera do mnie to, co się stało, a w tę wersję za nic nie potrafię uwierzyć".

"Ja też nie mogę uwierzyć. Może ktoś chciał, żeby to tak wyglądało".

"Choć brak słów, choć łzy płyną i umysł przyćmiewa niedowierzanie. To jednak prawda. Świat stał się uboższy o trzy dobre kochające dusze. Anna, Łukasz, Majeczka maleńka. Tak bardzo wciąż zakochani w sobie i swojej córeczce. Jesteście w naszej pamięci, myślach, modlitwach. Do zobaczenia u Taty w Niebie" -  piszą znajomi pary na portalu Facebook.

Wyjaśnieniem przyczyn zabójstwa trojga Polaków zajmuje się hiszpańska policja.