W Gdańsku KOD murem za Wałęsą (aktl.)

Justyna Liptak

publikacja 28.02.2016 18:30

W niedzielę odbył się zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji wiec poparcia dla Lecha Wałęsy. KOD-owcy pod hasłem „Polska murem za Wałęsą” zgromadzili się na placu Solidarności obok pomnika Trzech Krzyży.

 Lech Wałęsa na wiecu się nie pojawił. Była za to jego żona, która nie szczędziła krytyki w kierunku Kościoła i rządu Lech Wałęsa na wiecu się nie pojawił. Była za to jego żona, która nie szczędziła krytyki w kierunku Kościoła i rządu
Justyna Liptak /Foto Gość

Lech Wałęsa wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie pojawił się na niedzielnym wiecu. – Mimo że nie ma z nami Lecha Wałęsy, to ta „wałęsowa" nuta została zachowana dzięki obecności – Danuty Wałęsy oraz Anny Domińskiej, córki. Przyszliśmy tutaj z potrzeby naszych serc. Przyszliśmy, żeby powiedzieć: jesteśmy z tobą. Dziękujemy za wolną Polskę, dziękujemy za bezkrwawą transformację – zapewniał Radomir Szumełda, przewodniczący pomorskiego KOD.

„Wyciągnięta" z tłumu Danuta Wałęsa zabrała głos zamiast Lecha, swojego nieobecnego męża. – Nie myślałam, że ja jeszcze będę musiała, bo faktycznie musiałam, wystąpić przed takim tłumem – mówiła żona byłego prezydenta.

– Władzy na ulicy nie zdobędziemy ani jej nie obalimy. My musimy się po prostu organizować. My nie możemy w tej chwili liczyć na Kościół, choć to przykre i smutne, choć biskup Głódź mówi, żeby Wałęsa przeprosił, ale za co ma Wałęsa przepraszać? Gdyby Wałęsa nie rozmawiał z komunistami, to by nic nie osiągnął, nie bylibyśmy tutaj, nie wiadomo, jak by się wszystko potoczyło – kontynuowała D. Wałęsa

– Prawdą jest, że Kościół mógłby dużo powiedzieć: księża czy biskupi, którzy byli w tamtym czasie. Ale kościół osiągnął swoje. Wałęsa wywalczył msze święte w radio i telewizja, i wiele rzeczy Kościół ma: teraz dostał pieniądze. I Kościół, mój Boże, powinien być z narodem. Zakonnik powinien być w ubóstwie, bo przysięgał ubóstwo, a ten zakonnik w Toruniu, to nie jest zakonnik, to jest biznesmen – mówiła.

– Rząd jest po to, żeby służył społeczeństwu, a nie pewnej grupie, nie jakimś wybranym ludziom. Nie że jest pani premier, pan prezydent, a rządzi sobie z tyłu jakiś malutki i podejmuje decyzje, a oni wykonują. Nie pozwolimy na to i będziemy się gromadzić i będziemy dążyć do tego, żeby ich po prostu odprowadzić – powiedziała D. Wałęsa.

– On rozmawiał z komunistami, ale ja mogę gwarantować, że on nikogo nie skrzywdził, nikogo nie zdradził, nikogo nie sprzedał i nie brał żadnych pieniędzy – kontynuowała D. Wałęsa.

Nie obyło się bez podziękowań dla wszystkich, którzy w wiecu wzięli udział. Jednocześnie żona Wałęsy zasugerowała, że zgromadzona na placu liczba osób jest nadal niewystarczająca aby były prezydent przybył osobiście. – Mówi, że jak będzie jeszcze większa grupa, to on na pewno przyjdzie – mówiła D. Wałęsa. 

Wśród osób, które na scenie zabierały głos była także Henryka Krzywonos, która zwróciła się bezpośrednio do Wałęsy: – Lechu, nie bój się, my wiemy, że jesteś niewinny – mówiła Krzywonos. Następnie zadeklarowała: – Ja, jako Henryka Krzywonos, uczestniczka strajków, sygnatariuszka porozumień sierpniowych, ogłaszam wszem i wobec: nie dajmy z siebie zrobić idiotów. Wałęsa nigdy nie był "Bolkiem".

Krzywonos sugerowała, że dostarczone do IPN dokumenty zostały sfałszowane. – Jeśli kiedykolwiek coś podpisał, to – proszę państwa, ilu was tu jest, którzy siedzieli na dołku? Jak się wchodzi na dołek, trzeba depozyt podpisać: wystarczy go później jeszcze raz powielić – mówiła H. Krzywonos.  

Manifestujący swoje poparcie dla byłego prezydenta przyszli zaopatrzeni we flagi Polski, Unii Europejskiej, a w tłumie można było także zobaczyć flagę Niemiec. Wielu uczestników przyszło z transparentami „My Naród, a nie sort", „Solidarni z Lechem", „Dość już mamy dobrej zmiany" oraz „Uwaga zły PiS". Z tłumu dało się słyszeć: „Lech Wałęsa", „Solidarność", a także „Precz z Kaczorem" czy zapoczątkowane przez Henrykę Krzywonos „Precz z Kurduplem". Według organizatorów w wiecu wzięło udział ok. 30 tys. osób. Policja podaje natomiast liczbę ok. 15 tys. uczestników.