publikacja 07.04.2016 00:00
O zjawisku śmierci klinicznej, życiu po życiu i sceptycyzmie wobec własnego sceptycyzmu z bioetykiem ks. dr. Janem Kaczkowskim rozmawia Jan Hlebowicz.
Ks. Jan był organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Zmarł 28 marca w Sopocie
Reprodukcja Jan Hlebowicz /Foto Gość
Jan Hlebowicz: Co mówi nauka Kościoła o śmierci klinicznej?
Ks. dr Jan Kaczkowski: W poważnych źródłach z zakresu teologii moralnej i eschatologii nie spotkałem bezpośredniego odniesienia do tak zwanego zagadnienia śmierci klinicznej. Współczesna medycyna, także w sensie ściśle naukowym, nie mówi o niej. Potocznie rozumie się ją jako działania terapeutyczne od momentu rozpoczęcia reanimacji do chwili, kiedy zostały przywrócone – lub nie – funkcje krążeniowo-oddechowe. To jest ten moment, kiedy podejmujemy działania terapeutyczne, a klinicznie jeszcze nie stwierdziliśmy śmierci pacjenta.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.