Pusta noc na Kaszubach

Justyna Liptak

|

Gość Gdański 18/2016

publikacja 28.04.2016 00:00

Zrzeszenie Kaszubsko- -Pomorskie ocaliło od zapomnienia niecodzienny, bo związany z tematyką śmierci, obyczaj.

▲	Muzycy w trakcie nagrywania płyty „Cierpiącym duszom. Pieśni pustej nocy” pod przewodnictwem Sławomira Bronka. ▲ Muzycy w trakcie nagrywania płyty „Cierpiącym duszom. Pieśni pustej nocy” pod przewodnictwem Sławomira Bronka.
Archiwum prywatne

Projekt nosi nazwę „Odtworzenie zwyczaju Pustej Nocy na Kaszubach” i dofinansowany został przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chodziło w nim o sporządzenie zapisu nutowego pieśni kaszubskiego obrzędu pustej nocy. – Dzisiaj wyraźnie zauważamy desakralizację śmierci. Boimy się jej, nie rozmawiamy o niej, przez co trudniej nam się pogodzić z utratą kogoś bliskiego. Pusta noc to kaszubskie określenie na noc poprzedzającą pogrzeb. Był to wieczór, kiedy przy ciele zmarłego, w jego domu, gromadzili się rodzina, przyjaciele i sąsiedzi, aby wspólnie, najczęściej do rana, odmawiać Różaniec, modlić się za duszę nieboszczyka i śpiewać tradycyjne pustonocne pieśni – wyjaśnia Łukasz Grzędzicki, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.