Kiedy 4 lata temu Gdańsk był współgospodarzem Euro 2012, kibice mogli oglądać całe mistrzostwa w strefie kibica, przygotowanej na pl. Zebrań Ludowych. Według oficjalnych danych, w czasie trwania turnieju w gdańskiej strefie bawiło się prawie 350 tys. kibiców.

W tym roku na miejsce, gdzie fani piłki nożnej mogliby wspólnie świętować, raczej nie ma co liczyć. W Trójmieście stref kibica na pewno nie będą miały Gdynia i Sopot.

Problemy pojawiły się także w Gdańsku. Wygląda na to, że z pomysłu strefy wycofała się Coca-Cola, a miasto nie ukrywa, że koszt całego przedsięwzięcia to spore obciążenie dla budżetu. W czwartek do późnego wieczora w gdańskim magistracie trwały rozmowy i negocjacje, by jednak strefa powstała. Wciąż nie ma jeszcze oficjalnej decyzji (informację uzupełnimy).

Dobra wiadomość dla kibiców z Trójmiasta jest taka, że istnieje jeszcze inna opcja wspólnego oglądania piłkarskich spotkań. Na plaży w Brzeźnie (na terenie PGE Stadionu Letniego) najprawdopodobniej zostanie zamontowany wielki ekran o powierzchni 20 m kw., gdzie transmitowane będą wszystkie mecze Euro 2016. Za tą inicjatywą stoi Artur Siódmiak, polski piłkarz ręczny, który przygotował ok. 400 miejsc.

Oprócz tego, kibicom pozostają dwie możliwości - oglądanie meczów w domu (po wykupieniu pakietu w telewizji Polsat lub u innych operatorów) albo w pubach, restauracjach i innych publicznych miejscach. Pełną listę miejsc, gdzie legalnie można śledzić mecze Mistrzostw Europy we Francji, można znaleźć na oficjalnej stronie telewizji Polsat.