Przylgnijmy do szkaplerza

Justyna Liptak

publikacja 16.07.2016 21:00

- Dzisiaj na wspólnej modlitwie gromadzi nas ważna uroczystość, a mianowicie święto Matko Bożej Szkaplerznej - mówił o. Tomasz Ewertowski OMI.

Szkaplerz Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel zapoczątkowany został przez św. Szymona Stocka Szkaplerz Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel zapoczątkowany został przez św. Szymona Stocka
Justyna Liptak /Foto Gość

W kościele pw. św. Katarzyny w Gdańsku 16 lipca odbyła się uroczystość odpustowa ku czci Matki Bożej Szkaplerznej. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył o. Tomasz Ewertowski OMI.

– Zadziwiające jest to, że Maryja ze skrawka materiału uczyniła tak wielki znak. "Kto w chwili śmierci będzie miał na sobie Szkaplerz, nie umrze w grzechu śmiertelnym. Ja, Matka, w pierwszą sobotę po ich śmierci miłościwie przyjdę do nich i ilu ich zastanę w czyśćcu, uwolnię i zaprowadzę ich na świętą górę żywota wiecznego" – zapewnia nas Maryja – przypomniał o. T. Ewertowski.

– Zapewne spotkacie się ze stwierdzeniem, że "jak w tak laickim świecie zbawić mnie może taki skrawek materiału"? Zbawić nas może jedynie Bóg, ale my mamy dać Mu szansę na uczynienie tego – kontynuował kaznodzieja.

– A dzisiaj właśnie mamy kolejną taką szansę, którą zrealizować możemy poprzez przylgnięcie do szkaplerza, a tym samym do Matki Bożej. Uczyńmy to, aby Maryja jeszcze mocniej mogła zaznaczyć swoją obecność w naszym życiu – wyjaśnił o. T. Ewertowski.

Duszpasterz zauważył, że w historii Kościoła wyraźnie widać, że za każdym razem, kiedy Bóg chce upomnieć ludzkość, wysyła swoją Matkę. – Bo Jezus jest ciekaw, czy potrafimy Ją przyjąć, tak jak zrobił to pod krzyżem św. Jan – tak na co dzień i bez lęku, bo przecież to jest nasza Matka – mówił kaznodzieja.

– Maryja przychodzi do nas i mówi, abyśmy żyli tak jak jej Syn. Przychodzi i mówi, abyśmy podejmowali Różaniec, abyśmy zaczęli się modlić, abyśmy chodzili do spowiedzi. Przypomina nam o tym, że w swoim życiu powinniśmy pozostać wierni przykazaniom – podkreślił duszpasterz.  

O. T. Ewertowski przypomniał, że wielkim propagatorem szkaplerza był św. Jan Paweł II. – Jako chłopiec Karol Wojtyła zawierzył swe życie Maryi. Zachęcał nas wielokrotnie, abyśmy my również ten dar przyjęli. Sam też nigdy szkaplerza nie porzucił.

– Maryja przyszła po to, by człowiekowi otworzyć perspektywę Nieba. Słowo „karmel" znaczy ogród. Niech będzie to dla nas zachęta do czynienia swego serca i duszy ogrodem Najświętszej Maryi Panny – podkreślił o. T. Ewertowski.

Po uroczystej Mszy św. ojcowie karmelici poprowadzili modlitwę zawierzenia. Następnie wszyscy zebrani w świątyni mogli przyjąć szkaplerz święty.