Rodowód to nie snobizm

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 21.08.2016 16:20

Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych w Sopocie to wydarzenie cykliczne. Każdego roku przyciąga wystawców z Polski i zagranicy.

Katarzyna Gas ze swoją pupilką Katarzyna Gas ze swoją pupilką
Justyna Liptak /Foto Gość

Rottweilery, berneńskie psy pasterskie, pinczery, sznaucery czy golden retrievery to tylko niektóre rasy biorące udział w wystawie, która przez weekend obywała się na hipodromie. – Takie spotkania to możliwość, nie tylko podziwiania pięknych psów, ale także chwila na wymianę doświadczeń i zdobycie nowej wiedzy odnośnie interesujących nas ras – podkreśla Maria Bruska, wiceprzewodnicząca sopockiego Związku Kynologicznego w Polsce.

Czworonogi prezentowały się dumnie, a oglądających nie brakowało. – Chcielibyśmy kupić doga niemieckiego i kiedy dowiedzieliśmy się że na wystawie będzie ta rasa, zdecydowaliśmy, że przyjdziemy. Bo łatwiej jest porozmawiać z hodowcą i dowiedzieć się wszelkich interesujących nas szczegółów, niż przeglądać kolejne internetowe fora, gdzie informacje nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością – wyjaśnia pan Wojtek, który z żoną Emilią, odwiedzili Sopot.  

– Dom z dużym ogrodem, w przypadku tych psów to nie jest idealne rozwiązanie – mówi Katarzyna Gas, wystawca i hodowca golden retriverów z Malborka. Goldeny są, bowiem rasą, która lubi przebywać w towarzystwie człowieka, a na spacery najlepiej zabierać je w coraz to nowe miejsca. – Te piaski uwielbiają poznawać. Potrzebują ruchu i zabawy ze swoim właścicielem. Nie odmawiajmy im tego, jeżeli już zdecydowaliśmy się właśnie na goldena – podkreśla K. Gas.

Właścicielka hodowli uczula, aby nigdy nie kupować psa, z którym nie spędziło się przynajmniej jednego dnia. – Należy pojechać do hodowli, poprosić o wszelkie dokumenty potwierdzające rodowód. Poobserwować zachowanie matki szczeniąt. Wyjść z maluchem na krótki spacer. Nie wybierajmy na szybko, zastanówmy się i podejmijmy świadomą decyzję – mówi K. Gas.

– To nie jest tak, że takie wystawy są dla snobów mających drogie rasowe, rodowodowe psy i chcący się nimi pochwalić. My, wystawcy i sędziowie, jesteśmy przede wszystkim miłośnikami czworonogów – podkreśla M. Bruska, odpowiedzialna jednocześnie za organizację sopockiej wystawy.

Wiceprzewodnicząca zaznacza, że pies rodowodowy nie jest psem dla elit. – Oczywiście, takie psiaki kosztują, ale musimy sobie uświadomić, że hodowla, sama w sobie również kosztuje. Rodowód daje nam pewność, że zakupionego przez nas szczeniaka wyrośnie pies, o określonym charakterze, wielkości czy temperamencie. Poza tym, zawsze mamy nadzieję, że skoro właściciel wydał na szczeniaka pieniądze, to może nie porzuci go w lesie, przywiązanego do drzewa – mówi M. Bruska.

Wszyscy, którzy odwiedzili sopocki hipodrom mogli również podziwiać czworonogi z trakcie zawodów agality, gdzie psy pokonywały najróżniejsze ustawione na wybiegu przeszkody. Nie zabrakło również zawodów obedience, czyli związanych z posłuszeństwem pupila.