Naród, który się budzi

ks. Rafał Starkowicz ks. Rafał Starkowicz

publikacja 17.09.2016 22:05

- W mojej przeszarżowanej nieco optyce II wojna światowa to wojna narodu polskiego z faszyzmem i komunizmem. I naród Polski tę wojnę wygrał - mówił 17 września przed koncertem w gdyńskim kościele NMP Jan Pietrzak.

Naród, który się budzi - Polacy mają w sobie jakąś siłę moralną, niezwykłą moc wiary, która budzi się w odpowiednich momentach - mówił Jan Pietrzak. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Mszą św. oraz koncertem pieśni patriotycznych w wykonaniu znanego polskiego artysty, Jana Pietrzaka, mieszkańcy wybrzeża uczcili 77 rocznicę sowieckiej agresji na Polskę. Mszy św. przewodniczył ks. prał. Edmund Skalski, proboszcz parafii. W uroczystości uczestniczyli licznie dziennikarze i kierownictwo Gazety Polskiej Codziennie oraz członkowie Klubu Gazety Polskiej. Była ona bowiem połączona z inauguracją Dodatku Pomorskiego gazety.

W homilii ks. Skalski przypomniał ogrom cierpień Polaków - ofiar Golgoty wschodu. Mówił także o roli katolików świeckich w kształtowaniu świata, szczególnie w przestrzeni medialnej. - Dzisiaj dziękujemy tym wszystkim, którzy przez ostatnie lata służą ojczyźnie, służą prawdzie. Chcemy też prosić Pana Boga o siły, byśmy zawsze chcieli prawdy szukać i nigdy się jej nie bać - podkreślał ks. Skalski. - Głoszenie prawdy przez świeckiego katolika nie jest wyrazem hegemonii i próby dominacji, lecz wyrazem głębokiego szacunku dla siebie i dla innego - zaznaczał kapłan.

Naród, który się budzi   - Dzisiaj dziękujemy tym wszystkim, którzy przez ostatnie lata służą ojczyźnie, służą prawdzie - podkreślał ks. Edmund Skalski ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Już po Mszy św. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej odczytał słowo abp. Sławoja Leszka Głódzia, skierowane do czytelników i dziennikarzy Gazety Polskiej. "W świecie medialnym jest dobrze, kiedy nie ma monopolu jeden przekaz, lecz istnieje pluralizm. Tego pluralizmu, tu na Pomorzu, było trochę za mało /.../ Życzę wam, żeby przekaz w dodatku pomorskim Gazety Polskiej Codziennie zawsze był rzetelną informacją, prawdziwym komentarzem i służył dobru wspólnemu. Jeżeli dziennikarze osiągną ten standard, będę niezwykle rad. Pracownikom i dziennikarzom życzę, żeby nie ogarniało ich znużenie, bądź zaćma czy jednostronne zaczadzenie. Niech ta praca służy nie tylko dobru ojczyzny i regionu, ale niech przynosi jego twórcom dużą satysfakcję." - napisał w swoim liście metropolita.

- Cieszę się z tego, że będzie tu oddział dziennika i będzie można więcej dowiedzieć się o naszym regionie w kontekście życia całej naszej ojczyzny. Życzę wszystkim redaktorom z panem redaktorem naczelnym dużo Bożego błogosławieństwa i światła Ducha Świętego, by ta ukazywana prawda budowała nasze postawy patriotyczne i prawdziwie ludzkie, naznaczone godnością wyrastającą z ducha Ewangelii - mówił bp Wiesław Szlachetka.

Naród, który się budzi   - Życzę wam, żeby przekaz w dodatku pomorskim Gazety Polskiej Codziennie zawsze był rzetelną informacją, prawdziwym komentarzem i służył dobru wspólnemu - cytował słowa abp. Głódzia Tomasz Sakiewicz ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Jeszcze przed koncertem swoją refleksją na temat przeżywanej rocznicy podzielił się z Gościem Niedzielnym Jan Pietrzak. - Rzadko pretekstem do koncertów bywa rocznica wybuchu tej wojny, którą przeżyłem osobiście jako dziecko. Na ogół występuję z radośniejszych okazji. To jednak dla mnie osobiście bardzo szczególna rocznica. Całe moje dzieciństwo, straszliwe zniszczenie życia mojej rodziny, wiele dramatów, jakie odbyły się w moim życiu to efekt tej wojny wypowiedzianej narodowi polskiemu - mówił Jan Pietrzak.

- O tej wojnie mówi się "światowa". Ale to była wojna, która zaczęła się od napaści na Polskę dwóch największych bandytów XX. wieku: sowieckiej Rosji i hitlerowskich Niemiec. Dwaj najwięksi bandyci rozpoczęli wojnę, którą jedni chcieli wygrać w imię rasy panów, drudzy w imię klasy robotniczej, która miała rządzić. W ich knowaniach i koszmarnych, wymyślonych dla hołoty ideologiach przeszkadzała im tylko Polska. To było jedyne miejsce w Europie, którego nie mogli ścierpieć. Wiedzieli, że Polacy się im oprą - podkreślał artysta.

- Pokonaliśmy i faszyzm i komunizm. Ostatnie okupacyjne wojska sowieckie opuściły Polskę z początkiem lat 90 XX wieku. Polska tego dokonała. Nikt w Europie tego nie zrobił. Wybuch tej wojny jest szczególnym momentem, mało zauważanym przez społeczeństwo, które źle uczone jest historii. Warto z takiej okazji o tym przypomnieć - zaznaczał Jan Pietrzak.

Artysta odniósł się także do obecnej sytuacji naszej ojczyzny. - Polacy mają w sobie jakąś siłę moralną, niezwykłą moc wiary, która budzi się w odpowiednich momentach. One pozwoliły nam, że przetrwaliśmy kilka stuleci niszczenia Polski i wszystkiego, co dla nas drogie i ważne. W dalszym ciągu jesteśmy w czołówce narodów, które swoją godność, tożsamość i historię potrafią ocalić - ocenił.