Rozpalił iskrę Bożego miłosierdzia

Jan Hlebowicz Jan Hlebowicz

publikacja 09.10.2016 21:13

- Św. Jan Paweł II w swoim nauczaniu podkreślał, że miłosierdzie powinno stanowić centrum posługi Kościoła - mówił abp Sławoj Leszek Głódź podczas obchodów Dnia Papieskiego.

Rozpalił iskrę Bożego miłosierdzia Procesji różańcowej przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź Jan Hlebowicz /Foto Gość

Z okazji 16. Dnia Papieskiego 9 października ulicami Gdyni przeszła procesja różańcowa z relikwiami św. Jana Pawła II. Rozważania poświęcone były ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Modlitwie, w której wzięło udział kilkuset gdynian, przewodniczył abp Głodź.

- Tegoroczny Dzień Papieski w całej naszej ojczyźnie odbywa się pod hasłem: "Bądźcie świadkami miłosierdzia". Te słowa wprowadzają nas w wyjątkowy klimat przeżywania roku jubileuszowego. Koncentrujemy się na świadczeniu o miłości, na wzbudzaniu w sobie szczególnej troski i uwagi na potrzeby i pragnienia najbardziej potrzebujących - mówił metropolita gdański. - Jan Paweł II rozpalił iskrę Bożego miłosierdzia. Ten płomień podjął papież Franciszek - dodał.

Arcybiskup dzielił się także opowieściami o swoich spotkaniach ze św. Janem Pawłem II. - Miałem ogrom okazji, by z bliska uczestniczyć w pontyfikacie papieża Polaka. Jako biskup polowy wielokrotnie bywałem na spotkaniach u Ojca  Świętego. Zazwyczaj podczas posiłków Jan Paweł II pytał, czy w Polsce trwa pamięć o Józefie Piłsudskim. Był tym żywo zainteresowany. Uspokajałem, że marszałek wciąż jest w sercach Polaków, co uwidacznia się w licznych pomnikach, publikacjach, nazwach ulic - opowiadał metropolita gdański.

W modlitwie uczestniczyli także parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz samorządowych. - "Jako pierwszą pozdrawiam Gdynię". Tak rozpoczął swoją homilię 11 czerwca 1987 roku papież Jan Paweł II. To nie była zwykła kurtuazja, ale wyraz pozytywnych emocji, które towarzyszyły papieżowi na dźwięk nazwy naszego miasta. Jestem przekonany, że w 1934 roku 14-letni wówczas Karol Wojtyła był dumny z portu w Gdyni, który przeładował więcej niż jakikolwiek port na całym Bałtyku. Skąd czerpię to przekonanie? Młody Karol był chłopcem nie tylko pobożnym, ale miał szerokie zainteresowania i odznaczał się ciekawością świata. Żył sprawami Polski. Żył także sprawami Gdyni - podkreślał Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.