Nowy wymiAR historii

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 10.10.2016 13:00

To pierwszy taki przewodnik w Polsce. Jego kanwą było życie i wspomnienia byłego więźnia.

Felicjan Łada, były więzień KL Stutthof, z tabletowego ekranu dzieli się swoją historią dotyczącą obozu ze zwiedzającymi Felicjan Łada, były więzień KL Stutthof, z tabletowego ekranu dzieli się swoją historią dotyczącą obozu ze zwiedzającymi
Piotr Chruścielski

20 stycznia 1943 r. do KL Stutthof przyjeżdża transport tzw. Polizeihäftlingów, czyli więźniów policyjnych, wśród których jest również Felicjan Łada. Aresztowany jesienią 1942 r. w Gdyni, otrzymuje w Stutthof numer 18 252 i "czerwony trójkąt". To początek obozowej drogi, która zapoczątkuje w przyszłości powstanie aplikacji "Stutthof. Nowy wymiAR". AR, czyli z angielskiego augmented reality, oznacza rozszerzoną rzeczywistość i świetnie oddaje założenie tego projektu – by pokazać dawny obóz koncentracyjny z perspektywy byłego więźnia – Felicjana Łady.

– Pomysł na taką realizację kiełkował w mojej głowie od kilku lat. Jednak cały czas brakowało partnera, który wcieliłby go w życie – mówi Piotr Chruścielski, adiunkt w Dziale Naukowym Muzeum Stutthoff i merytoryczny autor aplikacji.

Możliwość na realizację projektu nadarzyła się w 2014 roku. – W przedsięwzięcie włączyła się Politechnika Gdańska, a konkretnie inż. Przemysław Kubicki, obecnie absolwent PG, który pod kierunkiem dr. inż. Mariusza Szwocha wykonał aplikację pozwalającą zwiedzić Muzeum Stutthof w zupełnie nowatorski sposób – wyjaśnia P. Chruścielski.

Takim sposobem powstała aplikacja, która działa w oparciu o GPS i wprowadza zwiedzającego w środek obozowego życia. – Cały obszar Muzeum Stutthoff został pokryty siatką punktów, do których przypisano poszczególne materiały i prezentacje. Można to wszystko obejrzeć na ekranie tabletu, który zwiedzający może wypożyczyć w Muzeum Stutthof – mówi autor.

Zwiedzanie zaczyna się przy bramie wejściowej, następnie zainstalowana na urządzeniu aplikacja automatycznie kieruje odwiedzającego do każdego z 23 punktów. W zależności od miejsca, na ekranie tabletu wyświetlany jest wywiad z panem Felicjanem, można zobaczyć również archiwalne zdjęcia, kartki świąteczne i portrety wykonane przez więźniów w obozie. To wszystko ma rozszerzyć rzeczywistość i pokazać zwiedzającemu przestrzeń tego konkretnego miejsca sprzed kilkudziesięciu lat.

Więcej o projekcie "Stutthof. Nowy wymiAR" w "Gościu Gdańskim" nr 42 na 16 października.