Wielkie święto małej wspólnoty

ks. Rafał Starkowicz ks. Rafał Starkowicz

publikacja 19.10.2016 00:18

- Niech ta pięknie odnowiona świątynia służy na większą chwałę Bogu. Gromadźmy się przy świętym ołtarzu. Niech on będzie źródłem łaski i odpowiedzi na wszystkie nasze prośby i dziękczynienia - mówił w gdańskim kościele św.św. Joachima i Anny abp Sławoj Leszek Głódź.

Wielkie święto małej wspólnoty Abp Sławoj Leszek Głódź namaszcza konsekrowany ołtarz Krzyżmem św. ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Uroczystość konsekracji ołtarza i wprowadzenia relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki zgromadziła 18 października w parafialnym kościele w Gdańsku-Letnicy społeczność parafii oraz licznych kapłanów z dekanatu. Były też delegacje NSZZ "Solidarność" z pocztami sztandarowymi. Eucharystii przewodniczył abp Głódź.

- Parafia świętych rodziców Maryi - Anny i Joachima - ma swoją prawie 80-letnią historię. Każde pokolenie mieszkańców Letnicy zostawiło w budowli tego kościoła swój ślad. Dzisiaj, po prawie 4 latach prowadzenia intensywnych prac remontowych, z satysfakcją przeżywamy uroczystą chwilę poświęcenia nowego ołtarza oraz wprowadzenia relikwii bł. ks. Popiełuszki - mówili w powitaniach przedstawiciele parafii.

- Cieszę się, że ten wielki patron, męczennik naszych czasów zostanie uroczyście złożony w relikwiarium tego nowo konsekrowanego ołtarza. Jesteśmy obecnie małą wspólnotą, choć wierzymy, że przyszłe lata przyniosą wielki rozwój tego rejonu naszego miasta - podkreślał ks. proboszcz Zbigniew Drzał. - To wielki dzień dla naszej parafii. Mamy w sercach wielką wdzięczność wobec Boga i ciebie, księże arcybiskupie, oraz wszystkich osób, które nam pomagały - zaznaczył.

- Jesteśmy dzisiaj w odnowionej świątyni, która nabrała blasku. Tego prezbiterium nie powstydziłaby się żadna bazylika w Rzymie. Pragnę wyrazić moje uznanie i podziw zapałowi ks. Zbigniewa oraz wiernych, których ożywił i pobudził do działania. Ta parafia żyje i żyć będzie - mówił abp Głódź.

W homilii metropolita przybliżył zgromadzonym symbolikę i znaczenie chrześcijańskiego ołtarza. - On jest znakiem Chrystusa, stołem świątecznym, miejscem, gdzie wierni składają swoje troski i ciężary, a otrzymują nową moc ducha na dalszą drogę. Jest wreszcie miejscem ścisłego zjednoczenia z Bogiem i pokoju oraz źródłem jedności Kościoła i braterskiej zgody - wyjaśniał metropolita. - Prawdziwym ołtarzem jest serce człowieka. Jedność z Bogiem następuje wówczas, gdy serce człowieka łączy się z owym ołtarzem z kamieni. Dzisiaj jesteśmy jak szata Chrystusa: podzieleni, rozszarpani, podzieleni i skłóceni. Potrzeba nam pokuty i jedności w wymiarze ojczyzny i naszych rodzin - mówił arcybiskup.

Wielkie święto małej wspólnoty   W homilii znalazł się także wątek osobisty. - Z księdzem Jerzym pochodzimy z jednego dekanatu. Znaliśmy się. Znały się także nasze mamy - mówił, opowiadając o błogosławionym, metropolita ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Hierarcha podkreślał także ogromną rolę, jaką w duchowości chrześcijanina odgrywa częste uczestnictwo w Mszy św., a zwłaszcza godne świętowanie niedzieli. W swoim słowie metropolita przypomniał także duchową drogę ks. Popiełuszki. Ujawnił również pochodzenie wprowadzanych do kościoła relikwii błogosławionego.

- Lekarz, który dokonywał sekcji zwłok ks. Jerzego, zdołał wyciąć część jego wątroby. Trzeba było to uczynić w tajemnicy i gdzieś ją przechować. Te relikwie przechowano w domu sióstr zakonnych na terenie parafii św. Rocha przy ul. Stołecznej. Nikt o tym nie wiedział, oprócz abp. Edwarda Kisiela. W czasie beatyfikacji ks. Jerzego zostały one wyjęte ze ściany kaplicy w domu sióstr - mówił abp Głódź.

Relikwie błogosławionego kapłana znalazły się w oszklonej, widocznej dla wiernych, części ołtarza.

W ciągu ostatnich 4 lat parafialny kościół św.św. Joachima i Anny poddany został gruntownej rewitalizacji. - Udało się nam w tym czasie wykonać kompleksowy remont ścian świątyni, wymienić poszycie dachu, wstawić okna i naprawić witraże. Wymieniliśmy wszystkie drzwi. Powstało także kamienne prezbiterium, odnowiliśmy zakrystię. Również oświetlenie kościoła jest dzisiaj nowe. Nasza wspólnota liczy zaledwie 1000 mieszkańców. Do tego dzieła przyczyniły się osoby dobrej woli spoza naszej parafii i zakłady pracy udzielające nam fachowej pomocy. Zgodna współpraca wielu wydała piękne owoce - mówi ks. Drzał. - Sam ołtarz także otrzymaliśmy w darze - od parafii Świętej Trójcy w Wejherowie. Przebudowaliśmy go i dostosowaliśmy do potrzeb tego wnętrza, by nawiązywał do wystroju prezbiterium - dodaje kapłan.