O swoich doświadczeniach podczas dwóch miesięcy śpiączki, życiu wiecznym i o tym, dlaczego w życiu chrześcijanina nie ma miejsca na rozpacz po stracie bliskich, mówi Andrzej Duffek, kibic gdańskiej Lechii i były działacz Federacji Młodzieży Walczącej.
– Cmentarz to tylko miejsce złożenia ciała, które pozwala zatrzymać się w biegu, wyciszyć, ulżyć przebywającym w czyśćcu i otworzyć się na to, co Bóg chce nam powiedzieć... – mówi A. Duffek.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Ks. Rafał Starkowicz: Kilka dni temu na festiwalu w Niepokalanowie nagrodzono książkę i film opowiadające o Twoich doświadczeniach podczas dwumiesięcznej śpiączki...
Andrzej Duffek: W życiu nie ma przypadków. Chyba że tak na drugie imię ma Duch Święty. Gdybym mógł, zaprosiłbym was wszystkich na te sanki, żebyście obejrzeli wypadek i to wszystko, czego wówczas doświadczyłem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.