Wróciłem tylko na chwilę

Ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 44/2016

publikacja 27.10.2016 00:00

O swoich doświadczeniach podczas dwóch miesięcy śpiączki, życiu wiecznym i o tym, dlaczego w życiu chrześcijanina nie ma miejsca na rozpacz po stracie bliskich, mówi Andrzej Duffek, kibic gdańskiej Lechii i były działacz Federacji Młodzieży Walczącej.

– Cmentarz to tylko miejsce złożenia ciała, które pozwala zatrzymać się w biegu, wyciszyć, ulżyć przebywającym w czyśćcu i otworzyć się na to, co Bóg chce nam powiedzieć...  – mówi A. Duffek. – Cmentarz to tylko miejsce złożenia ciała, które pozwala zatrzymać się w biegu, wyciszyć, ulżyć przebywającym w czyśćcu i otworzyć się na to, co Bóg chce nam powiedzieć... – mówi A. Duffek.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Ks. Rafał Starkowicz: Kilka dni temu na festiwalu w Niepokalanowie nagrodzono książkę i film opowiadające o Twoich doświadczeniach podczas dwumiesięcznej śpiączki...

Andrzej Duffek: W życiu nie ma przypadków. Chyba że tak na drugie imię ma Duch Święty. Gdybym mógł, zaprosiłbym was wszystkich na te sanki, żebyście obejrzeli wypadek i to wszystko, czego wówczas doświadczyłem.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.