Preludium do Roku ks. Waląga

Jan Hlebowicz Jan Hlebowicz

publikacja 07.11.2016 22:50

- Ks. Józef Waląg należał do pokolenia, które wiele wycierpiało w czasie II wojny światowej i w okresie stalinowskim - mówił ks. Andrzej Żebrowski podczas obchodów 19. rocznicy śmierci pruszczańskiego proboszcza.

Preludium do Roku ks. Waląga Mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego upamiętnili 19. rocznicę śmierci ks. Józefa Waląga, wieloletniego proboszcza parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. ks. Piotr Majewski Jan Hlebowicz /Foto Gość

W Pruszczu Gdańskim 7 listopada odbyły się obchody 19. rocznicy śmierci ks. Józefa Waląga, wieloletniego proboszcza parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, kapelana Armii Krajowej oraz więźnia stalinowskiego. Uroczystości rozpoczęły się od wspólnej modlitwy, złożenia kwiatów i zapalenia zniczy przy grobie kapłana. Następnie w kościele odprawiona została Msza św. w intencji ks. Waląga.

- Cieszę się, że tak licznie zgromadziliśmy się na modlitwie. Dzisiejsze spotkanie rozpoczyna cykl wydarzeń związanych z tą ważną dla miasta oraz naszej parafii postacią. Dziękuję, że rok 2017 - decyzją Rady Miasta - został ustanowiony Rokiem ks. Waląga - podkreślił na wstępie ks. Piotr Majewski, obecny proboszcz parafii pw. MB Nieustającej Pomocy.

Homilię wygłosił ks. Andrzej Żebrowski, który przez wiele lat współpracował z ks. Walągiem. - Nigdy nie zapomnę dnia jego pogrzebu. Kondukt szedł ulicami miasta. Uczestniczyły w nim ogromne rzesze ludzi, chociaż był to dzień roboczy. Tłumy, które przyszły go pożegnać, najlepiej oddają, jak ważny był dla lokalnej społeczności - wspominał.

- Ks. Waląg był bardzo pruszczański. Cieszył się z każdej pozytywnej zmiany w mieście. Choć nie był fanem sportu, kibicował lokalnej drużynie piłkarskiej. Odnotowywał każdy sukces ludzi związanych z Pruszczem. Sam się zresztą do tych sukcesów przyczyniał. Po cichu, bez rozgłosu ustanowił stypendium dla zdolnej, ale ubogiej młodzieży - mówił.

Podczas uroczystości głos zabrał także Bartosz Gondek, rzecznik prasowy burmistrza Pruszcza Gdańskiego, który przedstawił plan Roku ks. Józefa Waląga.

- Od stycznia odbywać się będą przedsięwzięcia przypominające tę niezwykłą postać. Miasto planuje m.in. wykłady tematyczne w szkołach i na Uniwersytecie III Wieku, nagranie notacji filmowych zawierających pruszczańskie wspomnienia o kapłanie. Planowana jest także publikacja poświęcona niepodległościowej działalności ks. Waląga. Już teraz wszystkich zapraszamy do włączenia się w te wydarzenia.

W obchodach licznie uczestniczyli mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego, władze powiatu i miasta, samorządowcy.


Ks. Józef Waląg we wrześniu 1940 roku wstąpił w szeregi Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. Kilka miesięcy później został zaprzysiężony jako kapelan oddziałów AK z przydziałem do Inspektoratu Przemyśl Obwód Lubaczów. Przyjął pseudonim "Góral". Brał aktywny udział w gromadzeniu broni, prowadził tajne nauczanie, dostarczał meldunki, kolportował tajną prasę, chronił żołnierzy AK przed wywózką na roboty przymusowe do Niemiec.

19 stycznia 1945 roku ostatni komendant AK gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" wydał rozkaz rozwiązania Armii Krajowej. Ks. Waląg ujawnił się przed Komisją Likwidacyjną UB. Jednak szybko z powrotem zaangażował się w działalność niepodległościową. Wstąpił w szeregi Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", którego trzon stanowiły pozostałości rozwiązanej w 1945 roku Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. Działał w ramach V Rejonu WiN na powiat Tomaszów Lubelski pod pseudonimem "Marian".

We wrześniu 1946 roku został zdekonspirowany. Trafił do okrytej ponurą sławą katowni UB na zamku lubelskim. "Za pomoc bandom podziemnym" został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Przeszedł piekło stalinowskiego więzienia.