Gwiazdą jest Bóg

Justyna Liptak

|

Gość Gdański 21/2017

publikacja 25.05.2017 00:00

– To było superdoświadczenie. Poznałam wielu nowych, wspaniałych ludzi – pełnych energii i zapału. Dlatego zdecydowałam się tam wrócić – wspomina Weronika. I wróciła, chociaż w zupełnie nowej roli.

– W modlitwie chodzi o to, żeby stanąć przed Bogiem i czasem jak dziecko ucieszyć się Jego obecnością poprzez taniec – tłumaczy ks. Mateusz Zawadzki. – W modlitwie chodzi o to, żeby stanąć przed Bogiem i czasem jak dziecko ucieszyć się Jego obecnością poprzez taniec – tłumaczy ks. Mateusz Zawadzki.
Henryk Przondziono /Foto Gość

Weronika Lasota, tegoroczna maturzystka z Pucka, swoją przygodę z wyjazdami na Lednicę rozpoczęła 3 lata temu. Wróciła pozytywnie zaskoczona, że wierzących młodych jest tylu. – Nie od razu pojechaliśmy na lednickie pola jako oazowa grupa taneczna. Początkowo wyjazd organizowany był przy parafii i, tak jak tysiące ludzi, zajęliśmy miejsce w kolejnym sektorze, by wspólnie uczestniczyć w modlitwie – mówi ks. Mateusz Zwadzki, diecezjalny moderator Ruchu Światło–Życie ds. młodzieży. Moderator przyznaje, że tamten wyjazd był iskrą, która płonie coraz większym ogniem. – Zauważyłem, że młodzież, która po raz pierwszy była na Lednicy, potrzebowała dużo więcej czasu, aby poczuć ten niepowtarzalny klimat. Sprawiła to pewnie spora odległość od centrum wydarzeń. Widziałem, że są rozbici i zagubieni – podkreśla ks. Mateusz. Dlatego postanowił, że kolejna wspólna modlitwa pod Bramą Rybą powinna wyglądać inaczej. O pomoc w realizacji przedsięwzięcia poprosił znajomego wodzireja. – Chciałem zachęcić młodzież do udziału w Lednicy i uwielbienia Boga przez taniec – mówi ks. Zawadzki. Weronika przyznaje, że nie trzeba jej było długo namawiać. – Ks. Mateusz ma dar przekonywania – uśmiecha się.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.