Do PKM-ki z rowerem?

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 25/2017

publikacja 22.06.2017 00:00

Wakacje to czas sprzyjający rowerowym wyprawom na Kaszuby czy Kociewie. Niestety, nie tylko pogoda może pokrzyżować nam plany. W szynobusie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej jest zaledwie 6 haków na rowery. A chętnych do ich przewozu zazwyczaj kilka razy więcej. Co zrobić, by nie zostać na peronie?

Czy rowerzyści są mile widziani w szynobusach? Czy rowerzyści są mile widziani w szynobusach?
Jan Hlebowicz /Foto Gość

Razem z przyjaciółmi zaplanowaliśmy 2-dniową wycieczkę rowerową po Kaszubach. Jeszcze 3 lata temu byłoby to bardzo kłopotliwe, bo szybki i łatwy dojazd w te rejony był utrudniony. Teoretycznie wszystko się zmieniło, gdy powstała Pomorska Kolej Metropolitalna. Teoretycznie. Start zaplanowaliśmy z przystanku PKM Jasień. Miejsce docelowe: Kościerzyna. Stamtąd mieliśmy wybrać się nad jezioro Wdzydze. Kupiliśmy bilety. Łącznie z nami na peronie czekało 5 rowerzystów. Po chwili nadjechała PKM. Przedział rowerowy był całkowicie zapchany. Tak bardzo, że nawet nie dało się wejść do środka. Zapytaliśmy konduktora, co mamy w tej sytuacji zrobić.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.