Bezsensowna i zła pomoc

Justyna Liptak

|

Gość Gdański 27/2017

publikacja 06.07.2017 00:00

– Dając pieniądze, dajemy przyzwolenie na to, aby pozostawali na ulicy i nadal w ten sposób „zarabiali” – mówi Sylwia Ressel z gdańskiego MOPR.

▲	Interwencją Straży Miejskiej zakończyło się zgłoszenie dotyczące chłopców grających na akordeonie na Długim Targu. ▲ Interwencją Straży Miejskiej zakończyło się zgłoszenie dotyczące chłopców grających na akordeonie na Długim Targu.
Justyna Liptak /Foto Gość

Już po raz kolejny na ulice miasta wyszli przedstawiciele organizacji pomocowych, którzy poprzez akcję edukacyjną chcą uświadomić mieszkańcom i turystom, że danie „złotóweczki” nie jest dobrym rozwiązaniem. – Nie na tym polega pomoc, zważywszy, że najczęściej proszący o pieniądze są osobami ze stałym źródłem utrzymania, a żebractwo traktują jako wakacyjną pracę dorywczą – podkreśla S. Ressel. Stąd akcja przeciwko żebractwu, która ma jasny przekaz: „Nie dawaj pieniędzy na ulicy, bo na niej zostanę”.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.