Remont pompy głównej

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 30/2017

publikacja 27.07.2017 00:00

Na dużym stole pojawiają się miski, szklanki, kieliszki, butelki, dzbany, krajalnice i tarki. Obok stoją beczki po ogórkach. Nie, to nie zaproszenie na tradycyjny obiad...

Członkowie bandu grają na instrumentach perkusyjnych, a także przedmiotach codziennego użytku. Członkowie bandu grają na instrumentach perkusyjnych, a także przedmiotach codziennego użytku.
Jan Hlebowicz /FOTO GOŚĆ

Ale na... muzyczną ucztę. Po chwili do przedmiotów codziennego użytku dołączają kalimby, dzwonki chromatyczne, balafony, djemby, fletnie Pana. Siedzący przy stole sięgają po nietypowe instrumenty. − Okej, jesteśmy gotowi? − pyta Jarosław Marciszewski. − Raz, dwa trzy, cztery... lecimy! Niepozorną salę prób na gdańskim Przymorzu wypełniają kaskady etnicznych, awangardowych dźwięków. – Kiedyś ludzie się ze mnie śmiali: „Patrz, to ten down. Ha, ha, ha!”. Od kilku lat jest inaczej: „Zobacz, to ten muzyk z Remontu Pomp”. Podchodzą, klepią po plecach. „Gracie super!” – mówią – opowiada Janek Skiba, kiedy w pomieszczeniu robi się już całkiem cicho.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.