Kąpiel dobra na... trąd

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 32/2017

publikacja 10.08.2017 00:00

Osobno panie, osobno panowie. Najlepiej nago. Woda im zimniejsza, tym lepsza. Kilka energicznych przysiadów i szybkie zanurzenie. Najwyżej parę minut. Raz dziennie przez kilka tygodni − zalecał 150 lat temu lekarz specjalista od morskich kąpieli.

Plaża na Westerplatte w 1922 roku. Plaża na Westerplatte w 1922 roku.
Jan Hlebowicz /Foto Gość, zbiory Krzysztofa Gryndera

Obecnie traktujemy wypoczynek nad morzem jako coś naturalnego, nie zdając sobie sprawy, że moda na „zażywanie morskich kąpieli” rozpoczęła się zaledwie 200 lat temu. Jak bardzo XIX-wieczni kąpielowicze różnili od współczesnych?

Na czczo lub...

Przez całe wieki lęk przed morzem traktowanym jako żywioł groźny, nieprzewidywalny i nieprzyjazny człowiekowi był głęboko zakorzeniony w europejskiej kulturze. Zgodnie z średniowieczną wiedzą medyczną, kąpiele morskie uchodziły za wyjątkowo szkodliwe.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.