O tajemnicy działania Boga w ludzkich sercach, trudnych decyzjach młodych ludzi, duchowym „last minute” i o tym, jak rozpoznać powołanie do kapłaństwa, mówi ks. Jan Uchwat, ojciec duchowny GSD.
– Pan Bóg do każdego człowieka podchodzi indywidualnie – podkreśla ks. Uchwat.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Ks. Rafał Starkowicz: Na początku wakacji z ambon archidiecezji odczytano list rektora GSD zachęcający do odwagi tych, którzy odczuwają powołanie kapłańskie. Jaki sens mają takie działania?
Ks. Jan Uchwat: O powołaniu trzeba mówić. Potrzeba taka była przed laty, a obecnie wydaje się szczególnie ważna. Tu nie chodzi o to, by młodych ludzi „ściągnąć” do seminarium. Takie słowo ma przypominać, jak ważną sprawą jest właściwe odczytanie powołania. Realizacja Bożych zamiarów względem naszego życia, jak i życia wspólnoty Kościoła stanowi bowiem drogę do szczęścia.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.