Dom otwarty dla wszystkich

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 39/2017

publikacja 28.09.2017 00:00

O poszukiwaniu rodzinnych korzeni, kresowym dziedzictwie na Pomorzu oraz trudnej do zaakceptowania poprawności politycznej mówi Michał Rzepiak, koordynator projektu Dom Kresy.

▲	Michał Rzepiak zachęca do współpracy w ramach nowo utworzonego Domu Kresy. ▲ Michał Rzepiak zachęca do współpracy w ramach nowo utworzonego Domu Kresy.
Karolina Misztal

Jan Hlebowicz: Ktoś mógłby pomyśleć: co właściwie mają Kresy do Trójmiasta?

Michał Rzepiak: Po 1945 roku w ramach ekspatriacji tysiące Kresowiaków przyjechały do Gdańska. Z czasem około 25 proc. mieszkańców Pomorza wywodziło się z Kresów Wschodnich. Ci ludzie, mimo wojennej traumy, szybko odnaleźli się w nowej sytuacji i z pełnym zaangażowaniem włączyli się w odbudowę i rozwój miasta nad Motławą. Wśród repatriantów było wielu świetnie wykształconych specjalistów, którzy zasilili kadrę naukową powstających tutaj uczelni wyższych. Dziś szacuje się, że co trzeci mieszkaniec Trójmiasta ma korzenie kresowe.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.