Romantyczny pragmatyk

Jan Hlebowicz

publikacja 01.02.2018 00:00

„Kapitan Sulatycki oparł swoje życie na dwóch najważniejszych filarach: wierze i patriotyzmie. One stanowią w jego życiu nierozerwalny splot, budujący spójny i zwarty światopogląd” – pisze we wstępie autor.

„Służyć Bogu, Polsce i Kościołowi – tak w najkrótszych słowach można ująć pragnienia, jakie przyświecały i wciąż przyświecają działaniom podejmowanym przez kapitana Sulatyckiego” – pisze w słowie wstępnym abp Głódź. „Służyć Bogu, Polsce i Kościołowi – tak w najkrótszych słowach można ująć pragnienia, jakie przyświecały i wciąż przyświecają działaniom podejmowanym przez kapitana Sulatyckiego” – pisze w słowie wstępnym abp Głódź.
Jan Hlebowicz /Foto Gość

Na rynku wydawniczym ukazała się książka „Głowę trzeba nosić wysoko” poświęcona działalności kpt. Zbigniewa Sulatyckiego. Autor − ks. Rafał Starkowicz, dyrektor gdańskiego oddziału „Gościa Niedzielnego”, odkrywa nieznane dla większości Polaków fakty z życia jednej z ważniejszych, choć schowanej nieco w cieniu, postaci najnowszej historii Polski. W pierwszej części tomu ks. Starkowicz krok po kroku prowadzi czytelnika przez życie kapitana Sulatyckiego – od szlacheckich korzeni rodu Sulatyckich, przez trudne czasy II wojny światowej i okresu stalinowskiego, pierwsze rejsy, Solidarność, stan wojenny, budowę parafialnego kościoła w Sopocie, świat wielkiej polityki, aż po powołany w 2017 roku Konwent Morski, na którego czele stanął bohater książki. Ważną cezurę stanowi rok 1991. Wówczas kapitan Sulatycki wszedł do rządu Jana Olszewskiego, by w randze wiceministra zająć się gospodarką morską. „Najważniejsze były dla mnie żegluga i przemysł okrętowy. Niestety, w mojej kompetencji były tylko stocznie remontowe. W tym czasie było ich kilka. Pierwsza to Gdańska Stocznia Remontowa, druga – gdyńska Stocznia Nauta, trzecia w Świnoujściu i czwarta w Szczecinie. Nauta i Gdańska Stocznia Remontowa miały wtedy płynność finansową. Nie było z nimi problemu” – wspomina w książce kapitan.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.